Nowy numer 17/2024 Archiwum

Izrael i Hamas dążą do ostatecznego rozwiązania

Kolejna wojna palestyńsko--izraelska to nie tylko ludzka, ale też geopolityczna tragedia. Gdzie dwóch się bije, tam dwóch innych bardzo chętnie skorzysta. A to i tak najbardziej „optymistyczna” wersja rozwoju wypadków.

Komuś bardzo zależało na nowej odsłonie wojny palestyńsko-izraelskiej. Niespodziewany atak palestyńskiego Hamasu na państwo żydowskie i operacja odwetowa Izraela to nie tylko kolejne ofiary śmiertelne i nowe, trudne do zabliźnienia rany po obu stronach. To również próba zablokowania dalszych porozumień Izraela z krajami arabskimi, zwłaszcza z Arabią Saudyjską. A także skuteczne odwrócenie uwagi od wojny na Ukrainie. I choć zasada domniemania niewinności powinna obowiązywać nawet w polityce, to jednak analiza stosunków międzynarodowych także rządzi się swoimi prawami: Iran i Rosja wydają się naturalnymi podejrzanymi w sprawie. Oczywiście, ta wojna nie jest sztucznie wykreowana przez wielkich graczy, bo bazuje na realnym konflikcie, ciągnącym się od blisko ośmiu dekad. Państwo Izrael z pewnością nie jest niewiniątkiem. Rządy izraelskiej prawicy pod wodzą Benjamina Netanjahu, nieliczące się ani trochę z wrażliwością Palestyńczyków, nie pomagają w próbach zaprowadzenia pokoju w Ziemi Świętej. Ale jednak to palestyński Hamas i jego patroni ponoszą bezpośrednią odpowiedzialność za eskalację konfliktu. Dla nich sam fakt istnienia Izraela jest nie do zaakceptowania, a programowa nienawiść do Żydów jest przekazywana kolejnym pokoleniom tak samo jak język i rodzinne tradycje. Tak było zawsze, również w czasach, gdy Izraelem rządziła bardziej koncyliacyjna lewica. Równocześnie stanowcza, z użyciem nieproporcjonalnych sił odpowiedź zaatakowanego państwa żydowskiego (w chwili pisania tego tekstu trwała już całkowita blokada Strefy Gazy) może uruchomić lawinę, którą trudno będzie powstrzymać. Czy w takim układzie pokój na Bliskim Wschodzie jest w ogóle możliwy do wyobrażenia?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny