Ksiądz Henryk Romanik w nowym tomie „Święta” nazywa Edytę Stein – siostrę Benedyktę od Krzyża – swoją świętą.
Nie obawia się też przyznać, jak zachwycił się tym, że to nie tylko duchowo piękna kobieta. I wyznaje, że jego uczucie do niej zrodziło się trzydzieści lat temu, kiedy odkrył jej modlitwę „Duchu Święty – Wieczna Miłości”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.