Filmy Bressona stały w opozycji do tradycji filmu religijnego jako wielkiego widowiska.
Niewiele filmów przetrwało próbę czasu, do niewielu chcielibyśmy wrócić ponownie, by obejrzeć je z własnej woli. Wiele poruszanych w nich tematów straciło na aktualności, zmienił się także język filmu. Interesują się nimi właściwie tylko historycy kina. Są jednak reżyserzy, którzy nie poddawali się panującym w danym czasie trendom artystycznym i poszli swoją własną drogą.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Dziennikarz działu „Kultura”
W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.
Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza