„Imperium światła”. Film o sile iluzji, jaką tworzy kino

W „Imperium światła” nie brakuje momentów wzruszających, które rozpraszają mroczny obraz przedstawianego świata.

27.04.2023 00:00 GN 17/2023

dodane 27.04.2023 00:00

Sam Mendes, twórca arcydzieła, jakim był dramat wojenny „1917”, tym razem powraca do początku lat 80. XX wieku, osadzając akcję filmu w małym mieście na południowo-wschodnim wybrzeżu Anglii. W działającym tam, ale pamiętającym lepsze czasy kinie „Empire” ma odbyć się lokalna premiera „Rydwanów ognia” Hugh Hudsona z udziałem władz miasta i twórców filmu. Pierwszoplanową bohaterką Mendesa jest Hilary, w tej roli znakomita jak zwykle Olivia Colman, szefowa personelu kina, którą łączy osobliwy związek z żonatym kierownikiem „Empire”. Natomiast filmowe kino staje się jak gdyby mikrokosmosem, w którym rozgrywają się wydarzenia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy