Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Małżeństwo na zakręcie. Jak teologia ciała Jana Pawła II ocaliła rodziny

To miał być koniec. Renata Makowska nie widziała już szans na ratowanie tego małżeństwa. Jedyne wyjście to zabrać dzieci i odejść – tak wtedy myślała. Pan Bóg jednak rzucił koło ratunkowe.

Najpierw poszliśmy z mężem Markiem do poradni, w której liczyłam na naprawienie tego, co myśmy popsuli. Nie udało się – wspomina, dodając, że kiedy wyszli z poradni, była załamana. – Popatrzyłam wtedy na katedrę i pomyślałam sobie: „Panie Boże, próbowałam, ale skoro nie wyszło”… Nie obraziłam się wówczas na Boga, a jedynie postanowiłam niczego więcej nie robić, by ratować małżeństwo – mówi. Wtedy zadziałał Bóg i przewrócił ich życie do góry nogami. Splot zdarzeń, spotkanych ludzi, rozmów i propozycja pewnego kapłana, by czytała „Teologię ciała”. Spróbowała i pomyślała, że nie da rady. – Odłożyłam, bo niewiele z tego rozumiałam. Ale od tego momentu w sercu pojawiała się myśl, by do tych tekstów wrócić. Więc wracałam i odkładałam, i tak w kółko – opowiada. Aż przyszła chwila, o której Renata mówi, że spłynęło światło. Ponownie wzięła teksty do rąk i nagle zaczęła wszystko rozumieć, wszystko stało się jasne i piękne. – To był moment, kiedy otworzyłam się na nowo na męża. Były łzy, rozmowy, przytulanie i odkrywanie siebie na nowo – wspomina.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy