Jakaś historia wesoła, a ogromnie przez to smutna”. Ten klasyczny cytat z „Wesela” Wyspiańskiego doskonale pasuje do serialu „Biały Lotos” (HBO), zbierającego entuzjastyczne opinie zarówno u widzów, jak i u krytyków.
Historia wesoła, bo sporo tu elementów komediowych, zaś akcja rozgrywa się w tytułowym wakacyjnym kurorcie – w pierwszym sezonie gdzieś na Hawajach, w drugim na Sycylii. Ale rzecz jest wbrew pozorom „ogromnie smutna”, nie tylko dlatego, że kończy się (i zaczyna) śmiercią. Mike White, scenarzysta i reżyser, proponuje nam socjologiczną fotografię społeczeństwa konsumpcyjnego drugiej dekady XXI wieku. A im bardziej się jej przyglądamy, tym mniej nam do śmiechu. Co ciekawe, na tej fotografii mogą się rozpoznać ludzie z całej globalnej wioski.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Wykup dostęp do całego materiału. Cena 1,23 zł.
Wykupuję
Wykup dostęp do całego wydania:
GN 11/2023
. Cena 3,99 zł.
Wykupuję.
Zaloguj się i czytaj nawet 10 tekstów za darmo.
Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się