Nowy numer 18/2024 Archiwum

Wakacyjne dylematy

Syn ma możliwość wyjazdu na obóz sportowy. To dla niego bardzo ważne, bo zacznie naukę w klasie o takim profilu.

Mam wątpliwości natury moralno-towarzyskiej, gdyż zdaję sobie sprawę, jakie zagrożenia czekają go w gimnazjum, a teraz już nawet w czasie wakacji. Wiem, jak ważne stanie się dla niego utożsamianie się z grupą rówieśników.
Mama


To prawda, że syn wchodzi w trudny wiek. Teraz okaże się, czy udało się Wam zbudować mocne fundamenty pod jego dojrzewanie. Przez kilka lat może być ciężko, ale wcale nie musi. Istotna jest też Wasza przyjazna światu postawa, pewność siebie i swoich przekonań. Ważne, by nie lękać się tego, co będzie nowe, bo wcale nie musi być ono złe. Syn powinien odczuwać, jak bardzo Wam na nim zależy. W miarę możliwości należy mu ufać i o swoim zaufaniu go informować. To bywa dla nastolatków zobowiązujące, ale także męczące. Bo łatwiej walczyć z nieufnymi rodzicami, omijać ich zakazy, niż samemu przejmować odpowiedzialność, którą rodzice już zaczynają przerzucać na młodego człowieka. Im więcej wyborów będzie mógł dokonywać sam, tym lepiej. Byłoby dobrze, gdyby syn miał pewność, że o wszystkim może z Wami porozmawiać, że nie jesteście uprzedzeni. Nauczyciele mają niekiedy wrażenie, że do rodziców nie dociera prawda ile lat mają już ich dzieci i jakie jest ich doświadczenie oraz wiedza. Zresztą, dzieci przyznają, że chętnie utrzymują rodziców w nieświadomości, gdyż wtedy łatwiej realizować swoje plany, nawet manipulować dorosłymi.

Przed wyjazdem spokojnie należy syna zapytać, czy czuje się na tyle silny psychicznie, by odmówić kolegom, gdyby mieli głupie pomysły. Sytuacja chłopaków jest w tym wieku o wiele trudniejsza niż dziewczyn. Teraz się okaże, czy syn ma pewność siebie, mocny charakter i zna swoją wartość, by się nie popisywać. Tego mu się teraz nie wtłoczy do głowy, świadomość własnej wartości musi już być zakodowana. Rodzice powinni znać program dnia, zasady obowiązujące na obozie, powinni życzyć sobie, by dziecko uczestniczyło w niedzielnej Mszy świętej. Można uzmysłowić synowi, że czeka go życiowy egzamin z dojrzałości: czy przy kolegach będzie na tyle odważny, by dać świadectwo wierze? Obóz sportowy powinien być dobrą szkołą życia. Sport bardzo pomaga nastolatkom w okresie dojrzewania. Nie należy demonizować wieku gimnazjalnego. Ważna jest teraz okazywana dziecku ufność, serdeczność, dzielenie z nim entuzjazmu oraz zainteresowanie okazywane jego pasjom.

Warto przypomnieć sobie 5. tajemnicę radosną modlitwy różańcowej, czyli odnalezienie 12-letniego Jezusa w świątyni. Maryja i Józef nie sprawdzali, czy syn wraca z Jerozolimy. Minął cały dzień i dopiero pod wieczór zaczęli się niepokoić. Może warto zwrócić uwagę na swobodę daną nastolatkowi? Na wielki kredyt zaufania, brak uporczywej kontroli? Może wskazówką dla rodziców jest zdanie o bólu, o poszukiwaniu zagubionego dziecka? Wiele można wyczuć już z tonu rozmów telefonicznych. Cieszcie się radością syna, który podejmuje pierwszą próbę samodzielności.

Jeśli chcesz zadać pytanie w sprawie problemów w rodzinie napisz do mnie: ipaszkowska@goscniedzielny.pl
lub na adres redakcji: skr. poczt. 659, 40-042 Katowice

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy