Nowy numer 17/2024 Archiwum

Duży krok na długiej drodze

W jednym z amerykańskich laboratoriów udało się przeprowadzić reakcję fuzji, z której uzyskano więcej energii, niż w nią „zainwestowano”. No prawie. I jest to ogromny krok w dobrą stronę. Już tłumaczę, o co chodzi.

Jak wyglądałby świat, gdyby każdy miał nieograniczony dostęp do energii, której produkcja nie zatruwałaby środowiska i która nie generowałaby niebezpiecznych odpadów? Zbyt piękne, żeby było prawdziwe? To prawda. Zbyt piękne, bo jest w tym jeden haczyk. Żeby taką energię posiąść, musimy opanować, ujarzmić reakcję fuzji (syntezy) jądrowej. Na kartce to nic skomplikowanego. Trzeba lekkie jądra atomowe połączyć z sobą w cięższe. To gdzie tu haczyk? Niestety, nie da się tego zrobić w pokojowych warunkach, trzeba stworzyć takie, jakie panują we wnętrzu gwiazdy. A więc piekielnie wysoką temperaturę i nie mniej wysokie ciśnienie. Inaczej się (chyba) nie da, bo jądra atomowe są elektrycznie naładowane dodatnio, a to oznacza, że im bliżej siebie się znajdują, tym bardziej się od siebie oddalają.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy