Nowy numer 17/2024 Archiwum

Katecheza to jest mój "sport ekstremalny", nie potrzebuję skakać na bungee.

Powiedzieli o religii w szkole Chcę przede wszystkim budzić moich uczniów. Budzić do myślenia, do życia, do wiary...

Chcę przede wszystkim budzić moich uczniów. Budzić do myślenia, do życia, do wiary... W szkole brakuje „przestrzeni”, gdzie uczy się myślenia humanistycznego i etycznego; gdzie uczeń może mówić i się go słucha. Mam wrażenie, że moi uczniowie znajdują takie miejsce na religii. Trudnością jest program, który zakłada, że spotykam się na religii z ludźmi wierzącymi. A takich ludzi w przeciętnej klasie mam 5 na 30. Religia ma w sobie ogromny potencjał. Marzyłoby mi się, żeby poszerzyć ją o filozofię, o tematy religioznawcze.

Wtedy można by pokazać chrześcijaństwo w szerszym kontekście. Religia w szkole jest impulsem, który ma „kopnąć”; kto zechce, ten będzie szukał głębiej. Nieraz widzę w ich oczach, że jakaś klapka się im otwiera. „Ta kobieta jest normalna, mówi sensownie, a wierzy w Boga” – dla niektórych to jest naprawdę wielkie odkrycie. U katechetów dostrzegam nieraz lęk przed pytaniami. Uczniowie mają prawo być pogubieni. Trzeba stanąć po ich stronie, a nie przeciwko nim.

Oczywiście, że jest prawda, którą trzeba jasno i wyraźnie głosić, ale musi temu towarzyszyć otwartość na drugiego człowieka i uwzględnianie tego, co może on w danym momencie przyjąć. Czasami nam, katechetom, wydaje się, że to my ich nawrócimy, zmienimy itd.

A za mało pamiętamy, że to Pan Bóg jest mocny, a my robimy w swojej słabości tylko to, co do powinniśmy robić. Sama się na tym łapię, że wydaje mi się, że to ode mnie zależy, czy moi uczniowie przyjmą jakąś prawdę. Kiedy mam jakieś wątpliwości, to zdaję sobie sprawę, że łatwo mnie w tym punkcie wyprowadzić z równowagi.

Najważniejsze jest to, żeby się nie bać: ani uczniów, ani prawd, które się głosi, ani Pana Boga, ani siebie… Kiedy w klasie mam przed sobą 30 par oczu wpatrzonych we mnie i wiem, że każdy z tych ludzi jest inny, każdy jakoś wewnętrznie spragniony, to ludzkie bogactwo mnie bardzo fascynuje. Ja ich naprawdę lubię..., choć czasem bym ich pozabijała, ale wtedy im to mówię.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy