Nowy numer 17/2024 Archiwum

Spalić Biblię – nic takiego. Spalić Koran – źle

Pastor Terry Jones, lider liczącego ok. 50 wiernych protestanckiego Kościoła na Florydzie, wymyślił, aby kolejną rocznicę ataku islamskich radykałów na nowojorskie WTC „uczcić” przez publiczne spalenie Kora-nu.

Chciał też w ten sposób zaprotestować przeciwko planom budowy meczetu w pobliżu Strefy Zero. Jego pomysł spotkał się w świecie z powszechną krytyką i sprzeciwem. I słusznie. Nic nie usprawiedliwia bezczeszczenia świętości inaczej wierzących. Ostatecznie pastor Jones wycofał się z kontrowersyjnego zamiaru. Jednak krewcy wyznawcy Mahometa w Pakistanie nie czekali na spełnienie zapowiedzi i „profilaktycznie” spalili chrześcijański kościół.

Co na to świat oburzony planem spalenia Koranu? Nic. Nikt się nie oburzył. Podobnie jak nikogo nie oburza, kiedy islamiści za rzekome bluźnierstwo zabijają chrześcijan, odrąbują im ręce i podpalają ich świątynie. Obrońcy Koranu ze spokojem przyjmują też informacje o paleniu Biblii i profanowaniu krzyża przez islamskich fundamentalistów, jak to miało miejsce chociażby w styczniu tego roku w Tizi Wuzu w Algierii.

Nie ma wątpliwości, że tak głośna reakcja na plany lidera marginalnej chrześcijańskiej sekty podyktowana była strachem przed krwawą zemstą radykalnych ugrupowań islamskich. Głośno mówiono o obawie o los amerykańskich żołnierzy w Afganistanie i Iraku. Świat przyjął jako oczywistość, że za czyny małej grupy chrześcijańskich ekstremistów mogą cierpieć Bogu ducha winni ludzie na całym świecie. Ten sam świat nie reaguje jednak na krwawe prześladowania, jakie spotykają chrześcijan ze strony wyznawców islamu.

Dla Abdela Feisala Raufa, imama stojącego na czele grupy popierającej budowę meczetu w pobliżu miejsca zamachu z 11 września 2001 r., spalenie Koranu „byłoby złym sygnałem i wywołałoby katastrofę w świecie muzułmańskim”. Zamiast tego proponuje on dialog i tolerancję religijną, choć z zamiarów budowy meczetu nie zamierza rezygnować. Nie słychać też, jakoby potępił ostatnie ataki na chrześcijan w Afganistanie i Pakistanie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy