Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Rozkaz Hitlera: budować!

Jak wyglądałyby polskie miasta, gdyby Hitler wygrał wojnę? Jako pierwsi informujemy o odnalezionym właśnie faszystowskim planie budowy nowych Tychów.

Jest rok 1940. Trzecia Rzesza może jeszcze upajać się swymi militarnymi sukcesami. Hitlerowscy planiści myślą już, jak zagospodarować zdobyte tereny. Ich oczy kierują się na Górny Śląsk. Chcą na nim zbudować coś w rodzaju drugiego Zagłębia Ruhry. By tego dokonać, trzeba jednak rozwiązać poważny problem. Otóż gwałtowny rozwój śląskiego przemysłu w XIX w. sprawił, że wokół zakładów dość chaotycznie powstawały osiedla robotnicze. Z czasem musiało to spowodować konflikt, polegający na tym, że z jednej strony ludziom źle mieszkało się w cieniu kominów, z drugiej zaś hutom i kopalniom brakowało miejsca do rozwoju.

Lekiem na ten stan miała być deglomeracja, czyli budowa nowych miast-sypialni na obrzeżach przemysłowego trójkąta Gliwice–Bytom–Mysłowice. Naziści postanowili zbudować cztery takie miasta: Tychy na południu, Pyskowice na zachodzie, Tarnowskie Góry na północy i – od strony wschodniej – miasto będące połączeniem Będzina i Sosnowca. – O tych planach wiedziałem już 20 lat temu – mówi prof. Ryszard Kaczmarek z Uniwersytetu Śląskiego. Dodaje jednak, że dopiero niedawno w Archiwum Państwowym w Katowicach odnalazł datowany na 1941 rok niemiecki plan urbanistyczny budowy nowych Tychów. W tym samym archiwum znalazł się także trzystronicowy opis tego planu, podpisany nazwiskiem: Froese.

Porównajmy te plany
Siadamy przy jednym stole z prof. Kaczmarkiem i ze Stanisławem Niemczykiem – znakomitym architektem, a zarazem wieloletnim mieszkańcem Tychów. Odnalezioną przez profesora niemiecką mapę planistyczną, skopiowaną na przezroczystą kalkę, nakładamy na sporządzoną w tej samej skali współczesną mapę Tychów – miasta zbudowanego po wojnie jako wzorcowe miasto socjalizmu. Podobieństwo jest dość wyraźne: dzisiejsze osiedla zajmują mniej więcej te same tereny, które przeznaczył pod zabudowę niemiecki planista. Bardzo więc możliwe, że Hanna i Kazimierz Wejchertowie, polscy urbaniści, którzy stworzyli koncepcję dzisiejszych Tychów, znali pracę Froesego. Tym bardziej że na odnalezionej przez prof. Kaczmarka mapie widać pieczątki Miastoprojektu Południe i Wojewódzkiej Komisji Planowania Gospodarczego Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach, czyli instytucji, które mogły mieć wpływ na dzisiejszy kształt Tychów. A może po prostu sam układ terenu sugerował takie, a nie inne właśnie rozwiązania.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy