Nowy numer 15/2024 Archiwum

Profesor Marian Zembala nie żyje

Nie mogę uwierzyć, że to prawda: Profesor Marian Zembala, wybitny kardiochirurg i po cichu - poeta nie żyje.

Marian musiał po udarze poruszać się na wózku inwalidzkim i codziennie ćwiczył po kilka godzin, żeby odzyskać sprawność. - Muszę to robić inaczej zostałbym inwalidą, a nie chcę być kłopotem dla żony i otoczenia - mówił mi. - Bo przecież facet, który nie jest w stanie samodzielnie się poruszać, jest w jakimś sensie zawalidrogą. Więc robię wszystko, żeby to zmienić. Zobaczymy…
W pewnym momencie zobaczył, że to nie działa. Nawet ostatnio przebywał u syna rehabilitanta, żeby ten pomógł mu stanąć na nogach.  

Jak ogłoszono w mediach dziś rano ciało ciało Profesora znaleziono w domowym basenie, a rodzina podała komunikat, że zostawił pożegnalny list.

- Nie potrafił pogodzić się z kalectwem i widząc, że nie może z nim wygrać nadal kierował w tę walkę zbyt wiele sił - analizuje kondycję Profesora jego kolega po piórze, poruszający się na wózku Edmund Borzemski. - Nie mógł tego zaakceptować, bo dotąd miał pod stopami cały świat i pomagał całemu światu, a nagle musiał korzystać z pomocy innych. 

Byłam jedną z tych osób, którym pomagał, pokrzepiał i wspierał. Zaprzyjaźniliśmy się kiedy w 2006  r. musiałam mieć zamknięty przetrwały otwór owalny - wadę serca i to On zaprosił mnie, żebym ten zabiegowi poddała się w Śląskim Centrum Chorób Serca, którym kierował. Od tej pory przez kolejne lata odkrywałam jakim niesamowitym jest lekarzem, jak, zwyczajnie - kocha swoich chorych. Nawet dotknięty niepełnosprawnością nie przestawał codziennie odwiedzać ich leżących na łóżkach, pocieszać, służyć radą. Kiedy był zdrowy doglądał ich często także w nocy. Po udarze zwierzał mi się, że takie wędrówki do chorych jak dawniej na własnych nogach odbywa teraz we śnie.

- Empatii wobec chorych nigdy nie jest za dużo - powiedział mi. - To niewyczerpane źródło nadziei pomagającej w zdrowieniu. Zawsze lubiłem używać określenia, że chory to największa świętość lekarza, można rzec – jego ekspresja religii. Lekarz, pielęgniarka, pracownik medyczny modlą się codziennie, służąc chorym. To nasz medyczny brewiarz, który powinniśmy odmawiać z poszanowaniem tych, którym posługujemy. Te słowa powinny stać się dziś ewangelią dla wszystkich zajmujących się leczeniem.

Nie ma takiego zabiegu kardiochirurgicznego na świecie, którego nie wykonano by w „jego” Śląskim Centrum Chorób Serca, którego do końca był dyrektorem. Zajmował się transplantologią serca i płuc. W 1997 r. jako pierwszy w Polsce wykonał transplantację pojedynczego płuca, a w 2001 r. jako pierwszy w Polsce przeszczepił choremu płucoserce.

Co niezwykłe - przez ten cały czas pisał dobre, towarzyszące innym wiersze, których ze względu na poczucie skromności nie publikował. Miałam zaszczyt je zebrać kiedy na jubileusz 70-lecia wydał wreszcie swój tomik pod znamiennym tytułem ”Spełniony”. Dzwonił do mnie często, żeby porozmawiać o literaturze, publikacjach, nowych lekturach, bo więzi z poetami były dla niego szczególni ważne. Ile im bezinteresownie pomógł to już inna sprawa. Na wyliczenie jego zasług w ratowaniu życia trzeba by wielu grubych ksiąg. 

Od czasu swojej ciężkiej choroby nieustannie zastanawiał się nad tajemnicą krzyża, który przyszło mu nieść. Na mnie też jak krzyż spadła dziś wiadomość o Jego śmierci. Niech Wieczny Lekarz teraz wyleczy wszelkie Jego rany! 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Barbara Gruszka-Zych

od ponad 30 lat dziennikarka „Gościa Niedzielnego”, poetka. Wydała ponad dwadzieścia tomików wierszy. Ostatnio „Nie chciałam ci tego mówić” (2019). Jej zbiorek „Szara jak wróbel” (2012), wybitny krytyk Tomasz Burek umieścił wśród dziesięciu najważniejszych książek, które ukazały się w Polsce po 1989. Opublikowała też zbiory reportaży „Mało obstawiony święty. Cztery reportaże z Bratem Albertem w tle”, „Zapisz jako…”, oraz książki wspomnieniowe: „Mój poeta” o Czesławie Miłoszu, „Takie piękne życie. Portret Wojciecha Kilara” a także wywiad-rzekę „Życie rodzinne Zanussich. Rozmowy z Elżbietą i Krzysztofem”. Laureatka wielu prestiżowych nagród za wywiady i reportaże, m.innymi nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w dziedzinie kultury im. M. Łukasiewicza (2012) za rozmowę z Wojciechem Kilarem.

Kontakt:
barbara.gruszka@gosc.pl
Więcej artykułów Barbary Gruszki-Zych