Nowy numer 38/2023 Archiwum

Więcej pytań niż odpowiedzi

Niewiele o nim wiadomo, poza jednym. Jest bardziej zaraźliwy. W ciągu kilku tygodni wyeliminował w niektórych krajach Afryki inne warianty koronawirusa. To może być bardzo zła wiadomość. Ale może to też być wiadomość bardzo dobra.

Pierwszą potwierdzoną próbką, w której ujawniono szczep koronawirusa nazwany później omikron, była próbka pobrana w połowie listopada w Botswanie. Kilka dni później był już w RPA. Po kolejnych dwóch dniach Międzynarodowa Organizacja Zdrowia zaliczyła tę odmianę wirusa do grupy wariantów wymagających uwagi. Dzisiaj omikron jest już w Europie, a w niektórych państwach Afryki jest szczepem dominującym.

Co o nim wiadomo?

Niewiele. Wiadomo, że jest nieporównywalnie bardziej zakaźny niż poprzednie wersje SARS-CoV-2. Wstępne szacunki i modele matematyczne mówią, że infekuje o 500 proc. szybciej niż podstawowy wariant koronawirusa. Dla porównania – wersja delta, która dzisiaj dominuje w Europie, jest o kilkadziesiąt procent bardziej zakaźna od wersji podstawowej. Zdziwienie budzi fakt, że wirus tak bardzo zmutował. Naukowcy znaleźli 50 mutacji, a 30 z nich dotyczyło białka kolca, czyli – obrazowo mówiąc – klucza, który umożliwia wirusowi dostanie się do komórki. Z tych informacji wyciągnięto wniosek, że wirus z łatwością poradzi sobie z naszym systemem obrony, nie tylko tym naturalnym, ale także wzmocnionym przez przechorowanie i/lub zaszczepienie. Nie ma danych, które pozwoliłyby jednak to przypuszczenie potwierdzić. Nie ma danych na temat tego, czy i jak wirus radzi sobie z obchodzeniem układu odpornościowego. Nie wiadomo, czy podawane dzisiaj szczepionki są na niego skuteczne. Potrzeba czasu, by pozyskać te informacje. Co jednak najważniejsze, jest za mało danych, by stwierdzić, czy nowy wariant jest bardziej śmiertelny, czy choroba, którą wywołuje, jest trudniejsza do przejścia. A ta ostatnia zmienna jest kluczowa, aby stwierdzić, czy nowy wariant jest groźny. Nie ma też danych, czy osoby zaszczepione przechodzą covid wywołany omikronem łagodniej, czy tak samo jak osoby niezaszczepione. Na te wszystkie informacje trzeba poczekać. Na niektóre z nich nawet kilka tygodni.

Dlaczego Afryka?

Najgroźniejsze ujawnione dotąd warianty koronawirusa pochodziły z krajów, w których nie panowano nad rozwojem epidemii. Delta, która wciąż dominuje na świecie, pochodzi z Indii, gdzie służba zdrowia jest na bardzo niskim poziomie, podobnie jak świadomość społeczna i higiena (np. dostęp do bieżącej wody). Poprzedni wariant – lambda – po raz pierwszy został wykryty w Brazylii, państwie, którego prezydent publicznie podważał istnienie jakiegokolwiek wirusa, a gdy już go uznał, stwierdził, że nie jest on groźny. Dzisiaj współczynnik śmiertelności jest tam jednym z najwyższych na świecie. Wariant omicron powstał z kolei w Afryce. Te zależności nie są przypadkowe. Wirusy, a szczególnie te z grupy mRNA, mutują podczas namnażania się we wnętrzu ludzkiej komórki. Im więcej infekcji, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia mutacji, której cechy spowodują wyższą zakaźność albo śmiertelność (te dwie cechy nie są ze sobą wprost powiązane, o czym za chwilę). Wiele mówi przypadek krajów afrykańskich, które są za biedne, by szczepić swoich obywateli. Dodatkowo to właśnie w tej części świata mieszka najwięcej ludzi z deficytem odporności. Jest to spowodowane dużym procentem osób chorych na AIDS. Wirus przenikający do organizmu osoby, której system odporności nie działa, nie napotyka żadnych barier. Może się swobodnie i masowo namnażać, a to stwarza ogromne ryzyko powstania nowych groźnych mutacji. I tak właśnie się stało. W Botswanie wyszczepienie wynosi 7 proc., a są kraje afrykańskie (np. Kongo), w których zaszczepionych jest mniej niż 1 proc. społeczeństwa. Z modeli matematycznych jasno wynika, że w takich warunkach wirusy mutują znacznie szybciej.

Czy można było zapobiec takiej sytuacji? Tak. I nie tylko naukowcy mówili o tym w zasadzie od początku pojawienia się na rynku szczepionek. W zglobalizowanym świecie ważny jest nie tylko poziom wyszczepienia poszczególnych krajów, ale i poziom wyszczepienia w ogóle. Nawet jeżeli wielu Europejczyków będzie zaszczepionych, na niewiele może się to zdać, gdy w Afryce (albo innej części świata), gdzie zaszczepionych jest garstka, powstanie wersja wirusa, który ominie bariery odporności organizmu. Zwracano uwagę, by pomóc biednym krajom w zakupie szczepionek. Zwracano uwagę, że ważniejsze niż dawki przypominające jest zaszczepienie dawkami podstawowymi mieszkańców krajów, których na to nie stać. Apelowano także o stworzenie warunków, w których szczepionki będą mogły być produkowane w innych krajach, w których ich producenci podzielą się licencjami i patentami. Nikt tego jednak nie zrobił. Na efekty nie trzeba było długo czekać.

Dobre wiadomości czy złe?

Czy teraz należy się martwić? To jest trudne pytanie. Z całą pewnością wiele pełnych lęku i wywołujących panikę głosów, które pojawiają się w przestrzeni medialnej, nie ma poparcia w danych naukowych. Bo tych po prostu wciąż nie ma. Poszlaki i szacunki mówią, że wirus bardzo szybko się rozprzestrzenia. Ale to wcale nie musi być zła wiadomość. Szybkość rozchodzenia się wirusa wcale nie jest związana z jego zjadliwością. Lekarze z Afryki zauważyli, że chorzy zakażeni omicronem przechodzą covid łagodnie. Ale też trzeba wziąć pod uwagę fakt, że te obserwacje dotyczyły ludzi stosunkowo młodych. Średnia wieku w Afryce jest dużo niższa niż w Europie albo Ameryce. Jeżeli jednak informacje o łagodnym przebiegu się potwierdzą (a wymagają potwierdzenia i badań statystycznych), mogłoby to oznaczać, że zmutowany w Afryce wirus zakończy albo przynajmniej przytłumi epidemię. Może się okazać sposobem na wyjście z epidemii. Bo jako szybko rozlewający się po świecie zdominuje bardziej zjadliwe warianty.

Czy tak się stanie? Czas pokaże. Dzisiaj nie ma jednak powodów do paniki. Są powody, by uważać. By szczepić się, myć ręce, w miejscach publicznych zakładać maseczkę i wietrzyć pomieszczenia. Panikowanie z powodu omicrona w sytuacji, w której codziennie kilkaset osób umiera z powodu wariantu delta, jest nieracjonalne i niepotrzebne. •

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zobacz także

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast