Serial sięga do korzeni chrześcijaństwa, przypominając mało znaną historię jego obecności w Afryce Północnej.
Najnowszy fabularyzowany serial dokumentalny „Dziedzictwo”, od niedawna znajdujący się w repertuarze portalu katoflix.pl, zasługuje na uwagę z wielu powodów. Najważniejszym jest jednak fakt, że sięga do korzeni chrześcijaństwa, przypominając zapomnianą, a przynajmniej mało znaną historię jego obecności w Afryce Północnej. Tak naprawdę mało kto dzisiaj pamięta, że w czasach Cesarstwa Rzymskiego było tu wielu chrześcijan, szczególnie w miastach, gdzie działały prężne społeczności chrześcijańskie. Należeli do nich ludzie ze wszystkich warstw społecznych. To właśnie Afryka, a nie Italia, była wtedy najsilniejszym ośrodkiem chrześcijaństwa Zachodu – wydawała licznych teologów, ascetów i męczenników za wiarę. Prawdą jest też, że zrodziło się tu wiele herezji. Dopiero w VII w. i w latach następnych tereny te zawojowali muzułmańscy Berberowie, a kilka wieków później pojawili się Arabowie. Wówczas, na skutek prześladowań, liczba chrześcijan stopniowo malała. Dzisiaj północna Afryka jest praktycznie muzułmańska.
Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Dziennikarz działu „Kultura”
W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.
Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza