Księga Kapłańska nie pozostawiała wątpliwości: takiej osoby nie można było dotykać. Żyła poza obozem, na marginesie, a ludzie, słysząc krzyk: „Nieczysty, nieczysty!”, uciekali w popłochu. Czy możemy wyobrazić sobie wzruszenie trędowatego, który usłyszał: Chcę, bądź oczyszczony! (Mk 1,41) i doświadczył na własnej skórze skuteczności Bożego dotyku?
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.