Nawet nie chcieliśmy kupić łóżeczka

Alicja i Michał w czasie ciąży wiele razy widzieli na USG, że ich dziecko prawie nie ma mózgu, bo całą czaszkę wypełniała woda. Rokowania lekarzy były jednoznaczne: śmierć w niedługim czasie. Dzisiaj ich syn programuje pralkę, wypakowuje zmywarkę, odkręca słoiki…

Maciej Rajfur: Wasza rodzina doświadczyła oczekiwania na ciężko chorego synka. Lekarze przedstawili Wam najbardziej prawdopodobną wersję wydarzeń: chłopiec umrze przed porodem, zaraz po nim albo do dwóch miesięcy później. A Tomek okazał się dzielniejszy niż przewidziała medycyna. Jak czujecie się dzisiaj?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..