Nowy numer 17/2024 Archiwum

Chodź, pokażę ci normalne życie

W więzieniu post to głodówka i raczej nikt tego nie robi sam dla siebie - odmawianie jedzenia zawsze jest sposobem walki o coś. Ja zacząłem to robić, żeby walczyć o siebie. Co piątek byłem na samej wodzie. Dla moich kolegów oznaczało to dobry dzień, bo dostawali dodatkową porcję.

Któregoś dnia położyłem się z tymi myślami na koju i, patrząc w łóżko kolegi nade mną, zacząłem gadać w myślach z Jezusem: 

- Jeżeli jesteś prawdziwy, czy mogę zostać Twoim przyjacielem? - To pytanie po prostu wylało się z mojego serca. 

"A czy na pewno chcesz?" - usłyszałem.

Nie wiem, czy to był wytwór mojej głowy, wyobraźni, czy też Ktoś faktycznie to powiedział, ale usłyszałem to pytanie bardzo wyraźnie. 

Przeleciały mi przez głowę wszystkie rzeczy, z którymi pewnie powinienem się rozstać (narkotyki, zazdrość, nieczystość, gniew, przekleństwa, złodziejstwo, podejrzliwość, lenistwo i wiele, wiele innych), jeżeli miałbym zostać prawdziwym przyjacielem Jezusa. Było tego tyle, że obdzieliłbym tym kilku chłopów, i było to cholernie trudne. Ale wtedy, jakby w odpowiedzi na te myśli, usłyszałem: "Nie bój się, nie będziesz sam".

To nie jest normalna książka

Byłem w trakcie czytania Biblii, kiedy usłyszałem klawisza:

- Wychodzimy, kipisz. Zobaczymy, co tam macie. 

Odłożyłem otwartą książkę na łóżko i, wychodząc z celi, powiedziałem z uśmiechem: "Dzień dobry". Wcześniej zawsze wściekałem się na kontrolę celi. Z czasem zrozumiałem, że to bez sensu. Po prostu wykonywali swoją pracę. Później podczas kipiszu już się nie rzucałem, a nawet czasem żartowałem, mówiąc do klawisza: "Dzięki za kipisz, inaczej bym tej skarpetki nie znalazł". Niektórych to wkurzało, ale dzięki takiemu podejściu czułem się coraz bardziej wolny. 

« 1 2 3 4 5 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zobacz także

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy

Sponsorowane

Https://Www.AUTOdoc.PL