Górskie wyprawy, spływy kajakowe, niezapomniane rozmowy i wykłady o wierze połączyły grupę studentów w „Rodzinkę”. Mieli wyjątkowego „Wujka” – ich duszpasterzem był ks. Karol Wojtyła.
Kiedy Stanisław Abrahamowicz, pochodzący z Wołynia student Akademii Górniczo-Hutniczej, wszedł pewnego poranka na początku lat 50. ubiegłego wieku do zakrystii kościoła św. Floriana, nie spodziewał się zapewne, że spotkanie z nieznanym wcześniej młodym wikarym ukierunkuje jego życie. – Patrzył mi prosto w oczy i słuchał z zainteresowaniem – wspomina swoje pierwsze odczucia.
Dostępne jest 8% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.