Nowy numer 13/2024 Archiwum

Oby noc nie zastała nas w złości

Będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Łk 6,35

Łk 6, 27-38

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi. Jeśli zabiera ci płaszcz, nie broń mu i szaty. Dawaj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje. Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie.

Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to należy się wam wdzięczność? Przecież i grzesznicy okazują miłość tym, którzy ich miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy pożyczają grzesznikom, żeby tyleż samo otrzymać.

Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie».

Będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych.  Łk 6,35

Ewangelia z komentarzem. Słowa najważniejsze rozważa Judyta Syrek
Gość Niedzielny

Max Schiller mówił, że kto żywi urazę, sam się zatruwa. Zło dotyka nas najbardziej, kiedy pochodzi od bliskich. A jeżeli ktoś jest nam bliski, to czy nie powinniśmy być w działaniu nastawieni na to, by znowu zaczęło nam być ze sobą dobrze? Dobrze jest kończyć dzień przebaczeniem, by noc nie zastała nas w złości. Z jednej strony możemy tłumaczyć, że oburzenie i gniew to naturalne reakcje naszej psychiki, że złe emocje musimy z siebie wyrzucać. Ale przebaczenie to potrzeba duszy. Jeżeli zasypiamy z duszą pełną bólu, zaczynamy wpuszczać do siebie truciznę, która już rano może sprawić, że pojednanie będzie trudniejsze. Nie czekajmy z dobrem. Dobre słowa trzeba mówić od razu. Złych nie powtarzać.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Dostęp do treści jest ograniczony Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy