Brunatny problem

Niemcy są największym konsumentem węgla brunatnego na świecie – i to pomimo forsownej transformacji energetycznej, stawiającej na odejście od paliw kopalnych. Fakt ten przysparza Berlinowi wielu problemów, począwszy od wielotysięcznych protestów, na porażce celów klimatycznych skończywszy.

Jakub Wiech

|

22.08.2019 00:00 GN 34/2019

dodane 22.08.2019 00:00
1

Lipiec 2015 r., kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego Tagebau Hambach, Niemcy. Na teren zakładu przedostaje się ponad 1200 osób. Docierają do potężnej koparki wydobywającej surowiec i doprowadzają do wstrzymania jej pracy. Koncern RWE – właściciel zakładu – decyduje się przerwać produkcję energii elektrycznej w sąsiadującej z kopalnią elektrowni. Policja aresztuje ok. 800 osób. Akcja jest wyrazem sprzeciwu ekologów, chcących uratować sąsiadujący z zakładem las Hambach przed wycinką – ma on ustąpić miejsca rozrastającej się odkrywce. Wkrótce do opanowania protestów trzeba będzie wysyłać m.in. transportery opancerzone czy helikoptery.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
  • Zobacz więcej w bibliotece
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Jakub Wiech