Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Informacje o kościele, diecezjach, opinie publicystyka katolickich dziennikarzy.
  • Nowy numer
  • Kościół
  • Polska
  • Świat
  • Kultura
  • Nauka
  • Opinie
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Elbląska
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • Więcej
    • Biblia
    • Liturgia
    • Serwisy specjalne
    • Felietony
    • Retro Gość
    • Smaki życia
    • Podcasty
    • Wideo
    • Z bliska
    • Quizy
    • Patronaty
    • Foto Gość
    • Archiwum GN
    • Historia Kościoła
    • Gość Extra
    • Prenumerata

Najnowsze Wydania

  • GN 28/2025
    GN 28/2025 Dokument:(9337843,Egocentryzm i poświęcenie)
  • Historia Kościoła (10) 04/2025
    Historia Kościoła (10) 04/2025 Dokument:(9291754,Bóg historii nieoczywistych. Edytorial nowego wydania „Historii Kościoła”)
  • Gość Extra 2/2025 (12)
    Gość Extra 2/2025 (12) Dokument:(9271942,Oczy Serca)
  • GN 27/2025
    GN 27/2025 Dokument:(9330207,Ideologie systemowe )
  • GN 26/2025
    GN 26/2025 Dokument:(9321844,Drużyna Augustyna )
www.gosc.pl → Ks. Adam Pawlaszczyk → Południk zero

Południk zero przejdź do galerii

To nie jest ta sama droga co kiedyś. Nie trzeba tłuc się nieustannie za sznurem ciężarówek, z myślami czarniejszymi od asfaltu. Katolicki Uniwersytet Lubelski jest jakby bliżej. Choć w rzeczywistości zawsze był blisko... człowieka.

Modlitwa przed Najświętszym Sakramentem.  
Modlitwa przed Najświętszym Sakramentem.
ROMAN KOSZOWSKI /FOTO GOŚĆ

Jak opisać organizm, który ma ponad sto lat, CV wypełnione honorami, a od najwybitniejszych nazwisk pęka lista jego dzieci? W drodze na Katolicki Uniwersytet w Lublinie zadaję sobie to pytanie, bojąc się jak ognia popadania w patos, szafowania komunałami i wyświechtanymi pochwałami. Krótki telefon przerywany śmiechem, krótka rozmowa i bardzo konkretna wskazówka. – Jak najkrócej scharakteryzowałabyś uczelnię, na której studiujesz? – pytam Anię z Lublina, znajomą od lat. – Co należałoby napisać, żeby w jednym zdaniu oddać wszystkie właściwości KUL-u?

Zastanawia się przez chwilę, po czym udziela odpowiedzi: – Chyba to, że jest bardzo przyjazny studentowi. Tam jest elastycznie, da się na przykład pogodzić pracę z nauką, bez żadnej szkody dla jednego czy drugiego, ale nie tylko o to chodzi.

Zrozumiałem. Sprawdzam.

Stajesz się częścią

Ania i Piotr siedzą naprzeciw mnie w studenckiej kantynie. Oboje ledwo po dwudziestce, oboje bardzo energiczni, pogodni, studiują psychologię, są na czwartym roku, więc jakby powoli na wylocie. On bardzo konkretny i do bólu pragmatyczny. Laureat konkursu międzyuczelnianego z psychologii w biznesie. Ona bardzo rozważna i romantyczna. Też do bólu.

– Jesteś realistą i skrajnym pragmatykiem... Powiedz mi, co takiego jest w tych murach, w tym miejscu, że je lubisz? – pytam Piotra.
– Gdy chodzę po tym starym budynku, to czuję się, jakbym chodził po jakimś Hogwarcie – odpowiada. Śmiejemy się więc wszyscy z tego baśniowego skojarzenia. Ale Piotr od razu wyjaśnia: – Tu jest taki specyficzny klimat... jakby duch nauki. I jest kilku prowadzących, którzy tego ducha podtrzymują – dodaje.
– Macie tu ludzi, których można nazwać mistrzami?
– Tak. I pomimo że są wśród nich osoby młode, myślę, że można o nich powiedzieć, że są mistrzami.
– A kto to jest mistrz? – pytam dalej.
– Mistrz... – Piotr się waha. – Mistrz to ktoś, kto ma gigantyczną wiedzę i doświadczenie i potrafi się tym dzielić. Ktoś, kto nie tylko zna teorię, lecz również potrafi ją zastosować w życiu.

Podobają mi się te odpowiedzi. Mam wrażenie, że właśnie o życie chodzi, a nie o miliony zadrukowanych i zakurzonych kart mądrych ksiąg, z którymi mógłby się kojarzyć uniwersytet. Potwierdza to Ania, mówiąc, że jest to miejsce przyjazne, a przykłady można mnożyć. Choćby taka pani z dziekanatu. Ania i Piotr wtórują sobie nawzajem. Ania: – Pani Kasia jest zaprzeczeniem wszystkich negatywnych cech, które są uosobieniem „pani z dziekanatu”. I opiera się jak ten Spartanin wszystkim negatywnym wpływom, które miałyby to zmienić. Piotr: – Pani Kasia potrafi zadzwonić do ciebie sama i powiedzieć, że brakuje ci jakiegoś podpisu. Nie czeka obojętnie, aż minie jakiś termin i potem masz problem.

– Wybrałabym jeszcze raz KUL, gdybym miała decydować ponownie. Chyba łatwiej by mi było zrezygnować, kiedy wybierałam, niż teraz – Ania, pochodząca z Lublina, nie ma co do tego wątpliwości. – Na pewno KUL jest najlepszy z oferty, jaką ma Lublin. Ale nie tylko o Lublin chodzi, miasto, które kocham, jakby spowolnione, offtopowe, z niezwykłą atmosferą intelektualną. Chodzi też o coś więcej niż o poziom kształcenia. Chodzi o to, że jak raz tu wejdziesz i ci się spodoba, to stajesz się częścią – kontynuuje.

Następny proszę!

Giuseppe, dwudziestodwulatek z Veneto, studiuje europeistykę po angielsku. Rozmawiamy na dziedzińcu. Nieopodal nas Jan Paweł II i Prymas Tysiąclecia padają sobie w ramiona. Giuseppe jest spokojny, wyważony i jakby trochę nieśmiały. Na palcu lewej ręki nosi różaniec. Jest w Polsce od 2016 roku. Pytam go, dlaczego tutaj, skoro we Włoszech można znaleźć naprawdę dobre uniwersytety. Opowiada swoją historię o tym, jak przyjechał na tygodniową wymianę i jak bardzo spodobała mu się Polska, spodobali mu się ludzie, atmosfera. Więc zdecydował się na studia za granicą. Jako człowiek bardzo religijny chciał odejść od atmosfery panującej na publicznych uczelniach we Włoszech. – Są bardzo lewicowe – opowiada. – Nie chciałem tam studiować. Wiedziałem, jakie jest nastawienie profesorów, mocno naznaczone marksizmem. Mnie to nie odpowiadało, bo chciałem być wolny w swoich poglądach.

– Chcesz powiedzieć, że tam, we Włoszech, panuje mniejsza wolność religijna niż w Polsce? – dziwię się i nie jest to wcale zdziwienie udawane. – Tak – odpowiada Giuseppe – ale nie myślę teraz o Polsce, tylko raczej o tej uczelni, o KUL-u. Oczywiście są we Włoszech uczelnie katolickie, ale zazwyczaj prywatne i bardzo drogie.
– Ale o co właściwie chodzi z tymi poglądami? O poprawność polityczną? – drążę temat.
– Tak – odpowiada. – Tam musisz być politycznie poprawny. Musisz być po prostu lewicowy. Nigdy nie słyszałem w Polsce, żeby była walka studentów z policją, we Włoszech się to zdarza. Są protesty.

Domyślam się, o czym mówi Giuseppe, przecież przykład Bolonii jest tu jednoznaczny. „La Rossa” – nazywają ją przewodniki, bo dachy mają tam ciemnopomarańczowy odcień, ale wiadomo też, że bardzo pasuje jej czerwień flagi komunistycznej partii Włoch. Dość popularne są tam zamieszki studenckie, jak choćby te sprzed dwóch lat o... bramkę wjazdową przed biblioteką.

« ‹ 1 2 › »
Atmosfera nauki z dozą tajemniczości.

GOSC.PL DODANE 06.06.2019

Południk zero

​To nie jest ta sama droga co kiedyś. Nie trzeba tłuc się nieustannie za sznurem ciężarówek, z myślami czarniejszymi od asfaltu. Katolicki Uniwersytet Lubelski jest jakby bliżej. Choć w rzeczywistości zawsze był blisko... człowieka. Zdjęcia: Roman Koszowski/Foto Gość  
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Adam Pawlaszczyk; GN 23/2019

|

04.07.2019 06:00 GOSC.PL

publikacja 04.07.2019 06:00

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj

ks. Adam Pawlaszczyk; GN 23/2019

Polecane w subskrypcji

  • Kard. Ryś dla „Historii Kościoła”: Oficjalne nauczanie Kościoła nigdy nie było antysemickie
    • Historia Kościoła
    • Rozmowa Jacka Dziedziny
    Kard. Ryś dla „Historii Kościoła”: Oficjalne nauczanie Kościoła nigdy nie było antysemickie
  • Zamiana WIBOR-u na POLSTR. Co to oznacza dla Twojego kredytu?
    • Ekonomia
    • Karol Białkowski
    Zamiana WIBOR-u na POLSTR. Co to oznacza dla Twojego kredytu?
  • Strefa Chwały to nie tylko rekolekcje, ale też miejsce odkrywania i rozwijania talentów
    • Kościół
    • Szymon Babuchowski
    Strefa Chwały to nie tylko rekolekcje, ale też miejsce odkrywania i rozwijania talentów
  • Do Rzymu na dwóch kółkach. Wieźli intencje przez 4000 km
    • Kościół
    • Katarzyna Widera-Podsiadło
    Do Rzymu na dwóch kółkach. Wieźli intencje przez 4000 km

E-sklep

  • Nowości
  • Książki
  • Pozostałe
  • Historia Kościoła nr 04/2025
    Historia Kościoła nr 04/2025
  • Gość Extra nr 02/2025
    Gość Extra nr 02/2025 Serce Najświętsze
  • Historia Kościoła #9
    Historia Kościoła #9 Joanna d’Arc. Święta na stosie
  • Szczeliny. Bóg w popękanej psychice
    Szczeliny. Bóg w popękanej psychice
  • Bóg nie jest korkiem do wanny. Dzieciogadki wujka Kamila
    Bóg nie jest korkiem do wanny. Dzieciogadki wujka Kamila
  • O Katarzynie i Cudownym Medaliku
    O Katarzynie i Cudownym Medaliku
  • Kubek ceramiczny – Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
    Kubek ceramiczny – Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
  • Kropielnica ceramiczna - kłos granatowy
    Kropielnica ceramiczna - kłos granatowy
  • Krzyż ceramiczny - kłos granatowy
    Krzyż ceramiczny - kłos granatowy
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X