Nowy numer 13/2024 Archiwum

Na kolana!

„Jezusmaria!” – wykrzykujemy na jednym oddechu. Bohaterowie serialowej „Autostrady do nieba” nazywali Tego, którego imienia Izrael nie odważa się wymawiać, „Szefem”. Wiesz, co dzieje się, gdy wypowiadasz imię „Jezus”?

Kto klęczy na ziemi, stoi w niebie

U stóp Wawelu, w krakowskim kościele bernardynów, na ogromnym witrażu Józefa Mehoffera święty Szymon z Lipnicy krzyczy: „Jezus! Jezus! Jezus!”. Swe żarliwe kazania bernardyn przerywał trzykrotnym przywołaniem imienia Jezusa. Było to tak szokujące, że kapituła krakowska sądziła go za… nadużywanie imienia Syna Bożego. Wybronił się. Został uniewinniony.

− Imię Jezusa powinniśmy wypowiadać z ogromną miłością i szacunkiem. Wiedząc, Kogo przywołujemy. Gdy Izajasz stanął twarzą w twarz przed chwałą Bożą, padł na ziemię jak rażony prądem i wołał: „Jestem mężem o nieczystych wargach!”. Gdy wchodzimy w Bożą obecność, jednocześnie uświadamiamy sobie, że jesteśmy „ciency jak świąteczne barszcze”, że jesteśmy pyłem − opowiada o. Radosław Rafał. − I wtedy padamy na kolana, wołając: „Ulituj się nade mną!”. Kto klęczy na ziemi, stoi w niebie.

− Stajemy przed Kimś, kto jest jednocześnie i barankiem, i lwem – nie ma wątpliwości Michał Nikodem, dziennikarz. – Majestat, władza, potęga. Z jednej strony kochający Abba, a z drugiej Ktoś, kto stworzył przerażająco wielki wszechświat, który nieustannie się rozszerza! Kosmiczny teleskop Hubble’a zagląda do różnych jego zakątków i pokazuje niezliczone liczby gwiazd, planet, konstelacji. Nasza planeta jest jak ziarenko piasku. Stoisz obok Ojca i czujesz się przytulony, a jednocześnie wiesz, że On „ma pozycję”. C.S. Lewis napisał o Aslanie: jest łagodny i niebezpieczny. Przytula cię, a jednocześnie jako król szeptem rozkazuje demonom: „Milcz!”. „Początkiem mądrości jest bojaźń Pana” (Syr 1,14).

Znajomą, która pojechała do Jerozolimy, każdego ranka budził głos muezina ogłaszający wszem wobec, że nie ma Boga prócz Allaha, a jedynym jego prorokiem jest Mahomet. Podchodziła wówczas do okna i odpowiadała: „Jedynym Panem jest Jezus Chrystus”. Nie musiała krzyczeć. Wiedziała, że jest córką Króla. Odpowiadała słowem na słowo. Wypowiadała Imię ponad wszelkie imię. Pamiętała o słowach, które w tym miejscu wypowiedział Piotr: „Nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni”.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI:

Marcin Jakimowicz

Dziennikarz działu „Kościół”

Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.

Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza