Nowy numer 17/2024 Archiwum

Prosto w twarz

Maryja nie chce być kartą przetargową w naszych internetowych pyskówkach. Wymawianie imienia Jezusa jest przywołaniem Jego obecności, a nie asem z rękawa, który wyciągamy, by poniżyć przeciwników.

Zbliżają się Gody Baranka. Nie żongluję datami. Nie bawię się w Świadka Jehowy. Wiem, że każdego dnia są bliżej i to mi wystarcza. Myślę, że Jezusowi będzie bardzo przykro, gdy zastanie swój Kościół, który nie modli się razem, nie chce usiąść na uczcie weselnej przy jednym stole, bawi się w słowne utarczki na Facebooku, werbalne przepychanki, bezowocne dyskusje, udowadnianie na każdym kroku swych racji. Może dlatego zwleka?

Było mi przykro, gdy zobaczyłem na ekumenicznej konferencji kilku gorliwców (może i mieli dobre intencje, ale wyszło, jak wyszło) którzy doskonale wiedząc, że będą zaproszeni pastorzy, którzy nie mają doświadczenia spotkania Matki Boga i siły Różańca, wyskoczyli w... koszulkach z Jej wizerunkiem. Tak jakby chcieli nim dać w twarz tym, którzy przyjdą. Osiągnęli efekt. Chrześcijanie innych denominacji po skończonym spotkaniu wychodzili zrażeni, jakby dostali po głowie.

To nie jest w Jej stylu! Naprawdę mam wrażenie, że to nie jest w Jej stylu. Ona nie chce być kartą przetargową w naszych kłótniach i utarczkach. Jest najpiękniejszą kobietą Izraela, Matką Mesjasza, Służebnicą Pańską, delikatną gołąbką ukrytą w rozpadlinie skały.

Moich znajomych przekonywała spokojna rozmowa, modlitwa, a nie pyskówki, w których za wszelką cenę walimy prawdę w oczy. Szczerze: znacie kogoś, kto po takiej jatce wróciłby do Kościoła?

Izrael doskonale wie, czym jest wymawianie imienia Bożego i dlatego tego... nie czyni. „Tylko Jego imię zawiera Obecność, którą oznacza” – czytam o Jezusie w Katechizmie Kościoła katolickiego (2666). Wymawianie Jego Imienia jest… przywołaniem Jego obecności, a nie elementem dyskusji i asem z rękawa, który wyciągamy, aby poniżyć przeciwników!

Panie, ucz mnie uznawać innych „za wyżej stojących od siebie”.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz

Dziennikarz działu „Kościół”

Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.

Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza