Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Zakazany Pelanowski

Ma zakaz? Nie ma? Cokolwiek postanowią przełożeni o. Augustyna, będzie dobre. Tak to działa.

Nie zdumiała mnie informacja o zakazie nałożonym na o. Augustyna Pelanowskiego. Nie zdumiało mnie oświadczenie jego przełożonych, że zakazu nie ma.

Ufam Kościołowi. Cokolwiek postanowią przełożeni paulina, będzie dobre. Dla niego i dla Kościoła. Tak to działa.

Zdumiał mnie ton komentarzy, w których wiele osób (zazwyczaj bardzo pobożnych) atakowało Kościół. Znów pojawiło się żenujące i niemające nic  wspólnego z podejściem człowieka wiary zestawienie: biedny mistyk kontra machina Kościoła. Jak na ringu…

Przecież „umieranie ożywiające” (skąd ja znam to określenie?) jest naturalną konsekwencją naszej drogi! Oczyszczeniem.

Kocham Augustyna. Uratował mnie i naszą wspólnotę. Nie zgadzałem się z niektórymi jego ostatnimi tekstami. Jakie to ma znaczenie? Łatwo się zagalopować i nazwać przełożonych zakonnika „narzędziem szatana" (czytałem takie komentarze).

– To interpretacje grubiańskie niebiorące pod uwagę wiary – opowiadał mi o o. Pio i ks. Dolindo ks. Robert Skrzypczak. – Jeśli spojrzymy na takie prześladowania jedynie po ludzku, doprowadzi nas to do wniosku: skoro taki biedny o. Pio zasłużył sobie na tak surowy osąd ze strony padre Gemellego, to znaczy, że miał coś za uszami. Trzeba założyć okulary wiary. Próba wiary jest konieczna, by objawiło się dzieło Boga, oczyszczone z ludzkich ułomności i naleciałości… Jeden ze świadków w procesie beatyfikacyjnym o. Pio powiedział: „Płakał, ale był najposłuszniejszy". Musimy zrozumieć, że Kościół-matka jest narzędziem Boga, który dopuszcza cios wymierzony w jednego ze swych synów. Po to, by okazało się, że w tym człowieku naprawdę żyje Chrystus, który poddaje się doskonale woli Boga. Taki człowiek wybiera wolę Boga, a nie swe własne dzieło, wytwory, dorobek, opinie na własny temat. Kiedy ks. Rosmini wracał z Rzymu zbity jak pies, jego współbracia mówili: „Wyglądał jak kapitan pobitej floty”. Ale ten człowiek nie powiedział ani jednego cierpkiego słowa skargi na temat Kościoła! Ks. Dolindo mówił: „Pokochałem Kościół, który zranił głęboko moje kapłaństwo”. To pokazuje, że w tych ludziach naprawdę żył Chrystus.

Augustyn ma zakaz? Dobrze. Nie ma zakazu? Dobrze.

Czy ks. Sopoćko był mądrzejszy od samego Syna Bożego? W żadnym wypadku. A jednak zdumiona Faustyna usłyszała od Jezusa: „Jego wola ponad wolę moją. Córko moja, wiedz, że większą chwałę oddajesz mi przez jeden akt posłuszeństwa niżeli przez długie modlitwy i umartwienia”.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz

Dziennikarz działu „Kościół”

Absolwent wydziału prawa na Uniwersytecie Śląskim. Po studiach pracował jako korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej i redaktor Wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Od roku 2004 dziennikarz działu „Kościół” w tygodniku „Gość Niedzielny”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem. Wywiady z tymi znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznają się do wiary katolickiej, stały się rychło bestsellerem. Wydał też m.in.: „Dziennik pisany mocą”, „Pełne zanurzenie”, „Antywirus”, „Wyjście awaryjne”, „Pan Bóg? Uwielbiam!”, „Jak poruszyć niebo? 44 konkretne wskazówki”. Jego obszar specjalizacji to religia oraz muzyka. Jest ekspertem w dziedzinie muzycznej sceny chrześcijan.

Czytaj artykuły Marcina Jakimowicza