Dlaczego Rosjanie nie rozliczają się ze swoją najnowszą historią, a ciało Lenina nadal spoczywa w mauzoleum, wyjaśnia dr Nikita Pietrow, wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Memoriał.
Andrzej Grajewski: Rozmawiamy przy okazji konferencji poświęconej „operacji polskiej” NKWD, będącej częścią Wielkiego Terroru, rozpętanego na rozkaz Stalina. Jak wynika z badań Centrum Lewady, Rosjanie uważają Stalina za postać pozytywną, jedną z najważniejszych w historii. O jego zbrodniach w Rosji się nie pamięta?
Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Dziennikarz „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Świat”
Doktor nauk politycznych, historyk. W redakcji „Gościa” pracuje od czerwca 1981. W latach 80. był działaczem podziemnych struktur „Solidarności” na Podbeskidziu. Jest autorem wielu publikacji książkowych, w tym: „Agca nie był sam”, „Trudne pojednanie. Stosunki czesko-niemieckie 1989–1999”, „Kompleks Judasza. Kościół zraniony. Chrześcijanie w Europie Środkowo-Wschodniej między oporem a kolaboracją”, „Wygnanie”. Odznaczony Krzyżem Pro Ecclesia et Pontifice, Krzyżem Wolności i Solidarności, Odznaką Honorową Bene Merito. Jego obszar specjalizacji to najnowsza historia Polski i Europy Środkowo-Wschodniej, historia Kościoła, Stolica Apostolska i jej aktywność w świecie współczesnym.
Kontakt:
andrzej.grajewski@gosc.pl
Więcej artykułów Andrzeja Grajewskiego