Katolik z Detroit

Najpierw był ministrantem, później chciał zostać księdzem. Co mu w tym przeszkodziło? Autor biografii Jacka Whiteʼa odkrywa nieznane oblicze ekscentrycznej gwiazdy rocka.

Maciej Kalbarczyk

|

07.09.2017 00:00 GN 36/2017

dodane 07.09.2017 00:00
7

Najpiękniejsze jest to, że większość ludzi nucących ten motyw nie ma zielonego pojęcia, skąd się wziął. Tak właśnie powstaje muzyka ludowa – mówił White o utworze „Seven Nation Army”. Charakterystyczna melodia podbiła serca fanów futbolu na całym świecie. Podczas Euro 2016 śpiewali ją po każdej zdobytej bramce swojej drużyny. Wydany 14 lat temu album „Elephant”, który otwierał wspomniany utwór, zdobył 8 statuetek Grammy i uczynił z duetu The White Stripes prawdziwe gwiazdy. Recepta na sukces była prosta: szczerość, surowość i minimalizm. Kiedy przesiąknięty bluesem i rock’n’rollem gitarzysta pozwolił usiąść za bębnami swojej świeżo upieczonej żonie, doznał olśnienia. – Kiedy Meg zaczęła dla hecy grać ze mną na perkusji, przyniosło to powiew świeżości i wolności. Było w tym coś, co mnie otworzyło – przyznał w jednym z wywiadów. Jack White odkrył, że do stworzenia zespołu wystarczą tylko dwie osoby. Machina ruszyła.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Maciej Kalbarczyk

Zapisane na później

Pobieranie listy

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY