Pod żadnym pozorem nie wolno rezygnować z postawienia tamy szaleństwu, jakie przetacza się przez Europę.
Szaleństwo, jakie opanowało Europę, zdaje się nie mieć końca. W Niemczech, podobnie jak w wielu innych krajach, związek dwóch osób tej samej płci będzie uznawany za małżeństwo. Bardzo niechlubną rolę odegrała w tej sprawie kanclerz Angela Merkel. Przez długi czas sprzeciwiała się legalizacji homomałżeństwa, ale gdy zorientowała się, że większość Niemców sprzyja takiemu rozwiązaniu, zmieniła zdanie. Dzięki temu zapewniła sobie zwycięstwo w nadchodzących wyborach. Zarówno Zieloni, jak i socjaldemokraci już jej nie zagrożą. A że stało się to kosztem kolejnej fundamentalnej wartości, jaką jest małżeństwo… Na tym tle bardzo niewiarygodnie brzmią apele niemieckiej kanclerz o trwanie przy wartościach chrześcijańskich. Błyskawicznie sprzedała je za kilka czy kilkanaście procent poparcia wyborców. Na domiar złego jej fatalna decyzja spotkała się z pochwałą niemieckiego Kościoła ewangelickiego, do którego należy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.