Życie w ukryciu

Komuniści potrzebowali aż 16 lat, żeby go pojmać. Major Andrzej Kiszka „Dąb” był najdłużej ukrywającym się żołnierzem podziemia niepodległościowego.

Maciej Kalbarczyk Maciej Kalbarczyk

|

29.06.2017 00:00 GN 26/2017

dodane 29.06.2017 00:00
0

Za dużo wiedziałem, dlatego chcieli mnie złapać, ale długo nie potrafili. Masa takich jak ja było już aresztowanych, ja byłem ostatni – opowiadał Andrzej Kiszka w filmie dokumentalnym „Człowiek z bunkra”. Patrząc na starszego, schorowanego mężczyznę, trudno uwierzyć, że to ta sama osoba, która przez 10 lat zdołała przetrwać w leśnej ziemiance, wypełnionej amunicją i skromnymi zapasami żywności. Na jego twarzy maluje się jednak ten sam spokój, który można zauważyć na zdjęciu wykonanym podczas aresztowania. Z lekko zmarszczonymi brwiami i dumnie podniesioną głową patrzy prosto w obiektyw, jakby chciał pokazać, że historia kiedyś przyzna mu rację. – To nie była wolna Polska, tylko kłamstwo i podstępy. Na tym była oparta tamta władza – mówił po latach. Nigdy nie miał wątpliwości, że z wrogiem trzeba walczyć, dlatego najpierw przeciwstawiał się niemieckiemu okupantowi, a później komunistom. Zapłacił za to wysoką cenę, na 10 lat trafiając do więzienia. Miał jednak szczęście, że uniknął najostrzejszych procesów pokazowych, podczas których walczących o niepodległość żołnierzy niezłomnych nazywano zbirami Hitlera, a organizacje, do których należeli, kułacko-faszystowskimi bandami. Część z nich została skazana na karę śmierci, inni na dożywocie. Wielu żołnierzy podziemia niepodległościowego zginęło także w trakcie walk z Korpusem Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Zanim jednak stracili życie, zdążyli napsuć krwi funkcjonariuszom komunistycznego reżimu. Major Kiszka także nie dawał spokoju nowej władzy. Jak potoczyły się losy jednego z ok. 150 tys. żołnierzy niezłomnych?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
  • Zobacz więcej w bibliotece
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Maciej Kalbarczyk Maciej Kalbarczyk