Nowy numer 38/2023 Archiwum

Kardynał Müller o „Amoris laetitia”

„Amoris laetitia” należy jednoznacznie interpretować w świetle całej nauki Kościoła – stwierdził prefekt Kongregacji Nauki Wiary.

Spór wokół interpretacji adhortacji „Amoris laetitia” trwa. Pierwsze dni lutego przyniosły kolejne dwie odsłony tej bolesnej dla Kościoła sprawy. Episkopat Niemiec wystosował list pasterski, w którym czytamy, że osoby rozwiedzione żyjące w nowych związkach mogą być dopuszczone do Komunii w pojedynczych przypadkach. Biskupi niemieccy stwierdzają, że konieczne jest rozeznanie z udziałem duszpasterza, ale ostatecznie „indywidualna decyzja, w kontekście aktualnych uwarunkowań, czy jest się albo jeszcze nie jest się w stanie przystąpić do sakramentów, powinna być traktowana z szacunkiem i uwagą”. To „dramatyczna próba usankcjonowania praktyki obowiązującej w tym kraju od wielu lat, przy jednoczesnej chęci wykorzystania autorytetu papieża i jego adhortacji, a nie prawidłowe odczytanie »Amoris laetitia«” – skomentował Marcin Przeciszewski, szef KAI.

Zdecydowany głos zabrał kard. Gerhard Ludwig Müller na łamach miesięcznika „Il Timone”. Zwrócił on uwagę, że nie może być sprzeczności między doktryną a sumieniem człowieka. „Nie można na przykład powiedzieć, że istnieją okoliczności, w których cudzołóstwo nie byłoby grzechem śmiertelnym. Dla doktryny katolickiej niemożliwe jest współistnienie grzechu śmiertelnego i łaski usprawiedliwiającej. Aby przezwyciężyć tę absurdalną sprzeczność, Chrystus ustanowił dla wiernych sakrament pokuty i pojednania z Bogiem i Kościołem” – przypomniał hierarcha. Wskazał, że „»Amoris laetitia« należy jednoznacznie interpretować w świetle całej nauki Kościoła. To niewłaściwe, że wielu biskupów interpretuje adhortację według własnego rozumienia nauczania papieża. Papież interpretuje słowa biskupów, ale biskupi nie są powołani do interpretowania papieża. (...) Biskup jako nauczyciel Słowa musi być najpierw dobrze uformowany, aby mu nie groziło, że ślepy będzie prowadził za rękę innych ślepców” – stwierdził kard. Müller. Na pytanie, czy nadal obowiązuje zasada podana w „Familiaris consortio”, zgodnie z którą osoby w nowym związku muszą zobowiązać się do życia we wstrzemięźliwości, aby przystąpić do sakramentów, odpowiedział: „Oczywiście, nie można usunąć tego warunku, gdyż nie jest to tylko prawo pozytywne Jana Pawła II, ale wyraził on to, co jest konstytutywnym elementem chrześcijańskiej teologii moralnej i teologii sakramentów. Zamieszanie w tej kwestii dotyczy również braku akceptacji nauczania encykliki „Veritatis splendor” z jej jasną doktryną o czynie „wewnętrznie złym” intrinsece malum. Dla nas małżeństwo jest wyrazem uczestniczenia w jedności między Chrystusem Oblubieńcem a Jego Oblubienicą – Kościołem. Nie jest to, jak niektórzy powiedzieli podczas synodu, zaledwie mglista analogia. Nie! To jest istota sakramentu i żadna władza na niebie i na ziemi, ani aniołowie, ani papież, ani sobór lub też uchwała biskupów nie ma władzy, by to zmienić” – zaznaczył kardynał.

Jakie jest rozwiązanie w obliczu chaosu spowodowanego odmiennymi interpretacjami? „Zachęcam wszystkich do refleksji, studiując najpierw doktrynę Kościoła, począwszy od słowa Bożego w Piśmie Świętym, które bardzo jasno mówi o małżeństwie. Radziłbym również unikania wszelkiej kazuistyki, która łatwo może zrodzić nieporozumienia, zwłaszcza wtedy, gdy się twierdzi, że skoro umiera miłość, to umiera również więź małżeństwa. To sofizmaty: słowo Boże jest bardzo jasne, a Kościół nie godzi się na sekularyzację małżeństwa. Zadaniem kapłanów i biskupów nie jest tworzenie zamieszania, ale wyjaśnianie. Nie można ograniczać się jedynie do odczytania małych fragmentów »Amoris laetitia«, ale trzeba czytać wszystko w całym kontekście, aby Ewangelię małżeństwa i rodziny uczynić bardziej atrakcyjną dla ludzi. To nie »Amoris laetitia« spowodowała niejasną interpretację, ale niektórzy mylni jej interpretatorzy. Wszyscy musimy zrozumieć i zaakceptować doktrynę Chrystusa i Jego Kościoła, a jednocześnie być gotowi, aby pomóc innym, by ją zrozumieli i wprowadzali w życie nawet w sytuacjach trudnych” – podkreślił kardynał. 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast