Nowy numer 13/2024 Archiwum

Impuls i wskazówka dla kolejnych pokoleń

Powstanie warszawskie przyniosło wspaniałe skutki po latach. Stało się fundamentem naszej polskości - mówił marszałek Sejmu Marek Kuchciński przed pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i AK, gdzie złożono wieńce z okazji 72. rocznicy wybuchu powstania.

Marszałek Sejmu przypomniał, że "wielkie wydarzenia historyczne pozostawiają po sobie ślady i świadectwa". "Kształtują tożsamość polityczną państw i wartości narodowe oraz nadają życiu publicznemu treść. Są przekazywane przez pokolenia, budują tradycję i pamięć historyczną. Powstanie warszawskie jest właśnie takim wydarzeniem w historii Polaków" - ocenił.

"Przez dziesięciolecia eksponowano tragiczne ślady po powstaniu. Te materialne - ofiary ludobójstwa, bezmiar ruin i katastrofę społeczną oraz te duchowe - poniesioną klęskę, zniszczone nadzieje na niepodległość, dramatyczne przeżycia pokolenia +Kolumbów+" - powiedział. Jak zauważył, dziś myślenie o śladach powstania uległo zasadniczej zmianie.

Jego zdaniem "powstanie przyniosło wspaniałe skutki po latach". "Stało się - wespół z powstaniem styczniowym, czynem legionowym, rewolucją +Solidarności+ - fundamentem naszej polskości (...) Pokazało współczesny wymiar polskiego republikanizmu; naszego sposobu myślenia o polityce, w którym wolność sąsiaduje z tragizmem i odwagą, przekraczającą wszelkie granice" - powiedział Kuchciński.

"Udowodniło rodakom, że wszelkie formy kompromisu z okupantami są nieskuteczne, zagrażają bytowi narodu i szkodzą polskiej racji stanu" - dodał.

"Plan +Burza+, którego częścią stały się walki w stolicy, zaangażował Niemców na Wschodzie, jednocześnie spowodował opóźnienie ofensywy sowieckiej. Z tych powodów ZSRR nie zagarnął całej Europy Środkowej i można powiedzieć, że powstanie uchroniło Niemcy, a może i Francję, przed komunizmem. (...) Europa została podzielona na dwie części - w tej zachodniej, gdzie Sowieci nie doszli, pozostały wyspy wolności i demokracji" - ocenił marszałek Sejmu.

Prezes Światowego Związku Żołnierzy AK Leszek Żukowski zauważył, że w minionych latach ukazało się wiele publikacji o zróżnicowanym charakterze, począwszy od historycznych, przez wspomnieniowe i opowieści, "w których powstańcy są przedstawiani też w bardzo zróżnicowanym świetle od bohaterów po pospolitych bandytów".

"Zależy od nastawienia autora. Prawda historyczna bardzo często nie ma żadnego znaczenia - powiedział Żukowski. - Zbliżamy się do końca życia i chcielibyśmy, aby w pamięci współczesnych nam rodaków i przyszłych pokoleń pozostały wiadomości nie interpretowane błędnie" - podkreślił prezes.

"Z kilku drażliwych dla powstańców wątków przytoczę dzisiaj dwa hasła: Żołnierze Wyklęci i celowość powstania warszawskiego" - powiedział. "Działacze komunistyczni w PRL ze wstrętem odnosili się do Armii Krajowej i tępili jej żołnierzy, skąd powstał termin Żołnierze Wyklęci. Aby obrzydzić AK społeczeństwu rozpowszechniali plakaty treści: +Armia Krajowa - zapluty karzeł reakcji+" - mówił Żukowski.

Coraz częściej, szczególnie w opinii autorów młodszego pokolenia, którzy osobiście nie przeżywali morderczej okupacji pojawia się opinia, że powstanie było niepotrzebne - dodał Żukowski. "Uważam, że rozpatrywanie tego problemu po 70 latach, kiedy w międzyczasie zmieniło się tak wiele w skali światowej, leży wyłącznie w gestii historyków, a nie polityków" - podkreślił.

« 1 2 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama