Nowy numer 17/2024 Archiwum

Elitarni

Było ich 316, ponad 100 zginęło od kul niemieckich, sowieckich lub z rąk peerelowskiej bezpieki. Cichociemni 
– symbole bojowej sprawności i oddania ojczyźnie. Ten rok ma być im poświęcony. 


Sejmowa uchwała o uczczeniu pamięci cichociemnych związana jest z tym, że 15 lutego minie 75. rocznica pierwszego ich zrzutu do kraju. 
Nad rejon zrzutu nadleciał bombowiec Armstrong Whit-
worth Whitley. Miał problemy z paliwem, były fatalne warunki atmosferyczne, na dodatek nawigator popełnił błąd. Nie znajdowali się nad Generalną Gubernią, jak sądzili, ale w rejonie Dębowca na Śląsku Cieszyńskim, czyli nad terenem włączonym do III Rzeszy. Ryzyko było więc ogromne. Jednak dzięki pomocy mieszkańców całej trójce: mjr. Stanisławowi Krzymowskiemu, rtm. Józefowi Zabielskiemu oraz cywilnemu kurierowi Czesławowi Raczkowskiemu udało się szczęśliwie dotrzeć do Warszawy. Byli pierwszymi cichociemnymi, którzy przylecieli z Anglii do kraju. Ich historia zaczęła się rok wcześniej. Nie byli zwykłymi żołnierzami, nie mieli mundurów ani sztandaru, nie służyli w tej samej jednostce. Tylko nieliczni znali ich prawdziwą tożsamość oraz cel ich misji. W kraju nazywano ich ptaszkami, gdyż niespodziewanie spadali z nieba i szybko znikali, zmierzając do tylko sobie znanego celu. 


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy