Nowy numer 17/2024 Archiwum

Domagamy się znaków

To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Łk 11,29

Na czym polega przewrotność, o której Jezus mówi tłumom? Wbrew pozorom nie chodzi o samą potrzebę znaków. Jest ona przecież tak głęboko wpisana w ludzką naturę, że trudno ją wykorzenić. Znaki odsyłają nas do innej, głębszej rzeczywistości, naprowadzają na prawdę, a dla wielu są pomocą w rozbudzeniu wiary. Czy sam Jezus nie posługiwał się nimi, potwierdzając z mocą autentyczność swego nauczania? Sęk w tym, że zbyt często podchodzimy do Bożych znaków bez pokory. Zamiast ufnie przyjmować je z ręki Boga, domagamy się znaków na naszych prawach, żądając, aby Bóg objawił nam siebie w sposób przez nas wymyślony. To wielka przewrotność ludzkiego serca i wielkie niebezpieczeństwo. Okazuje się bowiem, że tak postępując, nie Boga szukamy, lecz bożków ulepionych z naszych małostkowych oczekiwań. Dlatego Jezus odmawia nam znaków wedle naszej miary, dając w zamian siebie jako znak doskonały. Nic dziwnego. Wszak kiedyś nie będziemy sądzeni z wiary w Boże cuda, ale z tego, jak przyjęliśmy Boga cudów.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy