Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Konstytucja w duchu soboru

Nasza konstytucja dobrze chroni prawa ludzi wierzących i Kościoła, a szereg jej rozwiązań jest zgodnych z chrześcijańskim systemem wartości.

Co ma wspólnego polska ustawa zasadnicza z Konstytucją duszpasterską o Kościele w świecie współczesnym Soboru Watykańskiego II? Relacje państwo–Kościół zostały w naszej konstytucji opisane w zgodzie z dokumentem soborowym. Dla państwa, Kościoła i ludzi wierzących trudno o lepsze rozwiązania. Także wartości, na jakich opiera się ustawa zasadnicza, w dużym stopniu wywodzą się z chrześcijaństwa, choć na pewno są sprawy wymagające zmian. W dobie dyskusji o konstytucji warto mieć świadomość, że jej poważne braki dotyczą rozwiązań regulujących funkcjonowanie różnych instytucji państwa, a nie sposobu określenia miejsca Kościoła w państwie.

Niezależne i autonomiczne

– Opis stosunków państwo–Kościół jest w polskiej konstytucji modelowy – podkreśla bp Tadeusz Pieronek. W czasie tworzenia ustawy zasadniczej był on sekretarzem generalnym episkopatu i brał udział w negocjacjach dotyczących kształtu „kościelnych paragrafów”. W rozmowie z GN zwraca uwagę, że zapisy dotyczące tej sfery są niemal dosłownymi cytatami z Konstytucji o Kościele w świecie współczesnym. Chodzi m.in. o soborowe sformułowanie o autonomii i niezależności państwa i Kościoła. Nasza konstytucja stwierdza: „Stosunki między państwem a Kościołami i innymi związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności”. W zgodzie z tą regułą opisane są szczegółowe rozwiązania. Najważniejsze z nich to gwarancja bezstronności państwa w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, a także prawo do swobodnego wyrażania tych przekonań w życiu publicznym. Bardzo ważne dla praw Kościoła katolickiego jest odniesienie w konstytucji do konkordatu, czyli umowy międzynarodowej między Stolicą Apostolską a Rzecząpospolitą, która ma opisywać wzajemne stosunki. – Mamy model, który na pewnym etapie został przeze mnie przedyskutowany z Janem Pawłem II.

Gdy byłem w Rzymie, Ojciec Święty zaprosił mnie na rozmowę i powiedział mi: „Tak trzymaj” – mówi nam ks. prof. Józef Krukowski, który z ramienia episkopatu był ekspertem w Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego. Podkreśla, że największy bój toczył o umieszczenie w konstytucji sformułowania o „bezstronności” państwa, choć przez długi czas był w niej zapis o „neutralności”. Praktyka pokazała, że konstytucja broni praw ludzi wierzących. Środowiska niechętne Kościołowi kwestionowały nauczanie religii w szkole, powołując się na świeckość państwa. W 2007 r. Trybunał odrzucił skargę posłów lewicy, którzy zaskarżyli przepis, że ocena z religii będzie wliczana do średniej na świadectwie. Warto przytoczyć fragment z uzasadnienia wyroku TK: „Nauczanie religii jest jednym z przejawów wolności religii w świetle współczesnych standardów pluralistycznego społeczeństwa demokratycznego”. Konstytucja broni też prawa do wolności sumienia. Głośna była sprawa prof. Bogdana Chazana, który powołując się na klauzulę sumienia, odmówił kobiecie wskazania innego lekarza, u którego mogłaby dokonać aborcji. Profesor został za to wyrzucony z pracy.

« 1 2 3 4 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy