Tutaj się modlili z bł. ks. Jerzym. Teraz w tym samym miejscu modlą się za jego przyczyną.
We wsi Parszowice należącej do parafii Wielowieś znowu spotkali się czciciele bł. ks. Jerzego Popiełuszki. W ubiegłą niedzielę niewielki, filialny kościół pw. Świętej Rodziny wypełnił się po brzegi. Zresztą trzeba przyznać, że dzieje się tak już od kilku lat w każdą trzecią niedzielę października. Do Parszowic przyjeżdżają wówczas przedstawiciele NSZZ „Solidarność” Regionu Zagłębia Miedziowego, aby modlić się do swojego kapelana.
Powoli ta świątynia staje się miejscem kultu bł. ks. Jerzego. Już po raz drugi dotarli tutaj pielgrzymi rowerowi z Lubnia oraz pieszy idący w Rajdzie Popiełuszki. W tym roku Mszy świętej przewodniczył ks. prałat Władysław Jóźków, wieloletni duszpasterz środowisk kresowych i sybirackich, a w latach 80. XX wieku – kapelan ludzi pracy. – Pamiętam, jak pojechaliśmy na pogrzeb ks. Jerzego do Warszawy bardzo liczną reprezentacją środowiska ludzi pracy z Legnicy i okolic. Iluż tam było ludzi! Dla ilu byłeś nadzieją! – mówił wyraźnie wzruszony starszy kapłan. Modlitwie towarzyszyła m.in. okolicznościowa wystawa zdjęć z pobytu ks. Jerzego w Parszowicach oraz śladów jego męczeństwa. Błogosławiony kapelan „Solidarności” w czerwcu 1972 roku odprawił w tym miejscu Mszę świętą prymicyjną. Przyjechał na Dolny Śląsk z ks. Bogdanem Liniewskim, przyjacielem z warszawskiego seminarium. Obecnie w świątyni są relikwie błogosławionego kapłana.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się