Wypowiadając posłuszeństwo swojemu biskupowi, ks. Wojciech Lemański nie robi tego w imię jakichś ważnych wartości, chodzi mu o siebie samego.
Były proboszcz z Jasienicy wywołuje konflikty i dzieli środowiska, w których pracuje, a po wypowiedzeniu posłuszeństwa swojemu biskupowi tworzy wokół siebie wspólnotę nieuznającą zwierzchnictwa diecezji. Dla liberalnych mediów stał się symbolem kapłana walczącego o wolność, który jest prześladowany przez „autorytarny” Kościół. Jednak gdy przyjrzymy się, o co „walczy” ks. Lemański, trudno dopatrzyć się jakichś szczególnych wartości. W rzeczywistości atakuje wszystkich, którzy myślą inaczej niż on.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.