Himalaista złamał elementarne zasady - czytamy w raporcie PZA po tragedii na Broad Peak. Adam Bielecki broni się twierdząc, że zrobiono z niego kozła ofiarnego. Jednak całość przebiegu wyprawy, pomimo pewnych uchybień, była przygotowana dobrze.
Pozytywnie oceniono także postawę Macieja Berbeki oraz Pakistańczyka Karima Hayata.
"Zespół pozytywnie ocenił postawę Macieja Berbeki w trakcie wyprawy. Swoim spokojem i kulturą osobistą oraz koncyliacyjnym charakterem przyczynił się do współtworzenia spokojnej atmosfery na wyprawie" - napisano.
Raport zawiera także zalecenia, które mają w przyszłości przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa uczestników wypraw wysokogórskich. Co ważne dokument nie zawiera gdybań ani dywagacji, co stałoby się, gdyby Bielecki i Małek zaczekali na pozostałych himalaistów. Nie ma emocjonalnych ocen. Raport jest jedynie oceną faktów, dokonaną po kilkumiesięcznej, wnikliwej analizie dostępnych materiałów. Członkom komisji udało się odciąć od medialnego zamieszania jakie w ostatnich miesiącach towarzyszyło wydarzeniom ze świata gór, uniknęli dzięki temu łatwych i zbyt szybkich ocen.
Redaktor serwisu internetowego gosc.pl
Dziennikarz, teolog. Uwielbia góry w każdej postaci, szczególnie zaś Tatry w zimowej szacie. Interesuje się historią, teologią, literaturą fantastyczną i średniowieczną oraz muzyką filmową. W wolnych chwilach tropi ślady Bilba Bagginsa w Beskidach i Tatrach. Jego obszar specjalizacji to teologia, historia, tematyka górska.
Kontakt:
wojciech.teister@gosc.pl
Więcej artykułów Wojciecha Teistera