Angielscy kolonizatorzy Ameryki uznali, że „dobry Indianin to martwy Indianin”. Dla Hiszpanów podbój nowo odkrytych lądów nie był celem samym w sobie.
Jezuici przybyli do Ameryki Południowej później niż członkowie innych zakonów misyjnych. Ale to oni, bazując na doświadczeniach poprzedników, zrozumieli, że tylko działając poza strukturami istniejącej tam dotychczasowej administracji, a czasem nawet wbrew niej, mogą osiągnąć zamierzone cele.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Dziennikarz działu „Kultura”
W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.
Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza