Nowy numer 18/2024 Archiwum

Nie mogę przejść obojętnie obok smoleńskiej tragedii

Nie chciałbym, aby przyszłe pokolenia, studiując podręczniki historii odnośnie do początków XXI wieku, przeczytały jedynie krótką wzmiankę, że polskie społeczeństwo była to grupa określana mianem "lemingów".

Do napisania listu skłoniły mnie kolejne informacje odnośnie do katastrofy smoleńskiej oraz reakcje wielu mediów i osobistości uznawanych przez wielu Polaków za autorytety moralne. Nie posiadając stosownej wiedzy technicznej, która pozwoliłaby mi zabrać głos w dyskusji odnośnie do przyczyn katastrofy, czuję się uprawniony (a poniekąd też zobowiązany) do zaprezentowania opinii przeciętnego obywatela wobec wydarzeń ostatnich kilkunastu miesięcy.

Truizmem można by nazwać stwierdzenie, że każdy obywatel, określający siebie mianem patrioty, nie może przejść obojętnie obok smoleńskiej tragedii. Do dziś pamiętam uczucie pustki, zagubienia i niedowierzania, jakie były moim udziałem w chwili, gdy dotarła do mnie wiadomość o katastrofie. Dzień w dzień towarzyszy mi poczucie zdumienia, iż część naszego społeczeństwa wciąż nie docenia wagi wydarzenia, jakim była utrata kwiatu polskiej inteligencji intelektualnej. Bulwersuje mnie kompletny brak, bądź opieszałe podejmowanie konstruktywnych działań ze strony organów państwa, uprawnionych do ostatecznego wyjaśnienia wszelkich kwestii. Z ogromnym bólem przyjmuję wypowiedzi niektórych osób, które z racji pełnionych funkcji mogą być określane mężami stanu, bagatelizujące skutki smoleńskich wydarzeń, bądź odbierające należny szacunek zmarłym, sugerując ich pochówek w masowej mogile.

Nieustannie zastanawia mnie, co stoi na przeszkodzie, aby powołać międzynarodową komisję, która miałaby szansę ustalić rzeczywistą przyczynę katastrofy. Nie chciałbym, aby przyszłe pokolenia, studiując podręczniki historii odnośnie do początków XXI wieku, przeczytały jedynie krótką wzmiankę, że polskie społeczeństwo była to grupa określana mianem "lemingów", dla których jedynym celem istnienia było zaspokajanie najbardziej przyziemnych potrzeb, z pominięciem tego, co intelektualne i duchowe.

Paweł Jasiorowski

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy