Obrona Misia

Historia. „Zaś wojna sie zaczła, bo tela aut jechało! Dzwony bijom! I ludzie lecom ku kościele z widłami i łomami!” – myślał 10-letni Józik Pawełek, biegnąc z dorosłymi. Mija 60 lat od obrony przed ubekami ks. Pawła Misia w Czernicy pod Rybnikiem.

Przemysław Kucharczak

|

22.11.2012 00:00 Gość Katowicki 47/2012

dodane 22.11.2012 00:00
0

To było niezwykłe wydarzenie. W listopadzie 1952 r., w czarnym okresie stalinowskim, katolicy z parafii pod Rybnikiem odważyli się wystąpić przeciw Urzędowi Bezpieczeństwa. Zaalarmowani biciem w dzwony przez dzielną parafiankę Martę Bezuch, zbiegli się tłumnie z należących do parafii wsi Czernica i Łuków. Zaskoczeni funkcjonariusze, którzy przybyli aresztować ich proboszcza, wycofali się. Na trzy dni.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Przemysław Kucharczak

Zapisane na później

Pobieranie listy