Nowy numer 17/2024 Archiwum

Kościół. Lubię to!

Ta książka jest jak lekarstwo dla zmęczonych Kościołem. Szymon Hołownia objechał spory kawał świata. Przywiózł reportaże i wywiady, które pokazują Kościół jako wielkie miasto Boga, które nigdy nie zasypia.

Znów muszę chwalić Szymona Hołownię, czym zdenerwuję pewnie niektórych czytelników. Kochani, zanim napiszecie listy z pretensjami, przeczytajcie, proszę, jego najnowszą rzecz: „Last minute. 24 h chrześcijaństwa na dobę”. To w pewnym sensie książka podróżnicza. Autor odwiedził sporo miejsc, także bardzo odległych od Polski. Guam, Bhutan, Salwador, Honduras, Filipiny, Australia, Papua-Nowa Gwinea, USA, Hongkong, Zambia, Turkmenistan i parę miejsc w Europie. Hołownia nie ekscytował się jednak ani lokalną kuchnią, ani turystycznymi atrakcjami opisanymi w Pascalu. Szukał chrześcijan żyjących na serio wiarą. Chciał zobaczyć Kościół z szerszej niż tylko z polskiej perspektywy. Było to coś jak odwiedziny u rodzinki na niemal wszystkich kontynentach, jak napisał we wstępie. Z rodziną wychodzi się dobrze tylko na zdjęciach? Niekoniecznie. „Wróciłem napompowany nadzieją, niemal w ekstazie”, wyznaje autor.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy