Pokój nie jest skutkiem starań o pokój, lecz o sprawiedliwość
Jak co roku przed Świętem Niepodległości nasiliła się propaganda miłości. Miłością zionęły głównie „czołowe media”, z góry ustawiając władzę w roli sprawcy zgody, życzliwości wzajemnej i jedności, którą chcą zakłócić faszyści. Bo faszyści to wszyscy ci, których władza nie lubi i do nielubienia ludowi podaje. Poznaje się ich po tym, że noszą moherowe kominiarki. I to przez nich my, Polacy, tylko się kłócimy i kłócimy. A przecież my, Polacy, jesteśmy tymi kłótniami już bardzo zmęczeni.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.