Nowy numer 17/2024 Archiwum

Urodzaj i klęska superprodukcji

„Bitwa pod Wiedniem” dowodzi, że dzisiaj nie tylko w Polsce trudno nakręcić historyczną superprodukcję. Jednak w swoim czasie powstało kilka, i to całkiem udanych.

Kiedy? W czasach PRL-u. Trudno oczywiście porównywać warunki, w jakich kręcono filmowe supergiganty w tamtych czasach, ze współczesnymi. Jednak o sukcesie każdego przedsięwzięcia stanowiły i stanowią dwa czynniki. Scenariusz i budżet. W PRL-u ze scenariuszami nie było najlepiej. Z budżetem, wbrew ekonomicznym ograniczeniom, można było sobie poradzić. Dzisiaj brak zarówno dobrych scenariuszy, jak i budżetu, czego dowodem chociażby porażka „1920. Bitwy Warszawskiej” Jerzego Hoffmana. A przecież reżyser wielokrotnie udowodnił, że potrafi kręcić filmy historyczne z umiejętnie zrealizowanymi scenami batalistycznymi. Gatunek ten w PRL-u zdominowało kilku twórców. Ich filmy do dzisiaj zajmują czołowe miejsce na liście polskich hitów wszech czasów. Po 1989 roku do listy najbardziej kasowych filmów doszło kilka innych, ale nie zmieniły się nazwiska reżyserów.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Dziennikarz działu „Kultura”

W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.

Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza