Od świąt wielkanocnych z małymi przerwami specjaliści pracowali w poczcie czoła, a mieszkańcy nie szczędzili ofiar, aby dach świątyni był jak nowy. – To już ostatnia faza prac – cieszy się ksiądz proboszcz.
Michałowice to miejscowość położona blisko Krakowa, przy ruchliwej trasie do Kielc. Tu w sierpniu 1914 r. legionowa kadrówka przekraczała kordon rosyjski. Na pamiątkę tego wydarzenia corocznie przechodzi tędy Marsz Szlakiem I Kompanii Kadrowej. – Coraz więcej osób wybiera naszą okolicę na swoje miejsce zamieszkania. Powoli stajemy się sypialnią Krakowa – śmieje się ks. proboszcz Władysław Dyrcz.
Zaznacza jednak, że nowi parafianie nie za bardzo mają czas na angażowanie się w duszpasterstwo. – Spotykamy się na pierwszej wizycie duszpasterskiej, rozmawiamy. Niestety, potem wcale liczba wiernych w kościele nie zwiększa się – mówi. W Michałowicach trwają ostatnie prace związane z remontem dachu. Ksiądz z radością pokazuje już widoczne efekty. Podczas remontu wieży kościelnej zamontowano 16 nowych okien. Ponadto wyczyszczono elewację zewnętrzną. – Bardzo dziękuję parafianom za ich ofiarność. Te wszystkie prace można było prowadzić dzięki ich zaangażowaniu – podkreśla ks. Władysław. Dodaje, że prace i fundusze na cele kościelne są prowadzone i rozliczane przez radę parafialną. Swoje ofiary na remont dachu świątyni w Michałowicach złożyli także wierni z sześciu parafii w szóstym dekanacie krakowskim. W każdą środę o godz. 20.30 parafianie gromadzą się na nowennie do Matki Boskiej, która kończy się Apelem Jasnogórskim. Wierni polecają szczególnie intencje powołań kapłańskich i zakonnych z Michałowic. – Na teren naszej parafii przeprowadziła się rodzina, w której syn jest w zakonie ojców redemptorystów. Jego również otaczamy naszą modlitwą – zapewniają duchowni. Na Apelu Jasnogórskim wierni gromadzą się także przez cały maj. Wtedy nabożeństwo poprzedzone jest Mszą św. o godz. 20.30. – Wspólnie zastanawialiśmy się nad odpowiednimi godzinami nabożeństw, ale wiele osób pracuje, dojeżdża do Krakowa i doszliśmy do wniosku, że taka pora będzie najodpowiedniejsza – mówi ks. Władysław. Bywa i tak, że mieszkańcy w ciągu dnia umawiają się na wieczorną modlitwę, bo to kolejna okazja do spotkania, rozmowy, ale przede wszystkim uwielbienia Boga. Często można usłyszeć od nich: „To do zobaczenia na Apelu Jasnogórskim”. W 2013 r. wspólnota parafialna będzie przeżywać peregrynację kopii obrazu Jezusa Miłosiernego wraz z relikwiami św. s. Faustyny i bł. Jana Pawła II. – Chcemy się jak najlepiej przygotować do tego nawiedzenia. Przypada ono w czasie Wielkiego Postu, stąd połączymy rekolekcje wielkopostne z rekolekcjami przed peregrynacją – planuje proboszcz.
Zapraszamy na Msze św.
W niedziele: 7.30, 9.00, 11.00, 17.00. W dni powszednie: 7.00, 18.00 (w październiku o 17.00; po liturgii nabożeństwo różańcowe); w maju tylko o 18.00 i 20.30 (po Eucharystii Apel Jasnogórski).
Zdaniem proboszcza
– Współtworzymy szósty dekanat krakowski – Prądnik. W codziennych obowiązkach pomaga mi ks. wikary Rafał Żelazny. On też uczy katechezy w miejscowym Zespole Szkół, w którego skład wchodzą Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II i Gimnazjum im. kard. Adama Sapiehy. Lekcje religii prowadzi również katechetka pani Magdalena Baran. Uczniowie wspominają swoich patronów i poznają ich historie. Organizowane są co roku wycieczki do Wadowic i co dwa lata do miejsca urodzin kard. Sapiehy. Bardzo dobrze układa się współpraca z dyrekcją szkoły, ale także z władzami gminy Michałowice. Władze planują w przyszłości inwestycję związaną z poszerzeniem chodnika na cmentarz. Podczas ostatnich wakacji samorząd dofinansował wyjazd grupy dzieci i młodzieży z księdzem wikarym do Bukowiny Tatrzańskiej. Wspomnę również o licznej służbie ołtarza, która bierze udział w rozgrywkach dekanalnych w piłce nożnej. Myśl o utworzeniu parafii w Michałowicach pojawiła już przed I wojną światową. Obecnie we wspólnocie jest 870 rodzin. Za nami dożynki parafialne. Wierni przygotowali specjalne wieńce. Zgodnie z tradycją, delegacja Michałowic wzięła też udział w ogólnopolskich dożynkach na Jasnej Górze. Ks. Władysław Dyrcz Pochodzi z Zawoi, z parafii św. Klemensa. Proboszczem w Michałowicach jest od 1994 r. Wcześniej pracował m.in. w Sanktuarium Matki Boskiej w Ludźmierzu.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się