Nowy numer 13/2024 Archiwum

Kilka uwag podczas sesji

Studenci coraz bardziej zapominają co to znaczy studiować. Wielu z nich uznaje, że to po prostu dobry sposób na zagospodarowanie czasu.

Warto więc przypomnieć sobie co znaczy słowo „studia”. Bo to nie tylko uczenie się w jakiejś „wyższej’ szkole, ale też czytanie – mówiąc górnolotnie – mądrych ksiąg, to również – uważne wpatrywanie się w coś, lub kogoś.

Wyobrażamy sobie, że studenci poszli na studia po to, żeby wpatrywać się (nie piszę – kontemplować) w wiedzę. Powinni to czynić nie tylko patrząc się w oczy i usta wykładających profesorów, ale także w karty książek. Jednak okazuje się, że w praktyce mają w nosie wpatrywanie się i kontemplację.

Pracownicy naukowi mówią, że tylko kilka procent młodych ludzi aspirujących do miana „inteligent” próbuje się poza szkołą dokształcać, wykazuje samodzielność myślenia i inicjatywę twórczą. Przykłady? Proszę bardzo – jestem na spotkaniu ze znanym krytykiem i literatem. Pół sali wypełnia grupka studentów polonistyki, którzy przyszli tu zwolnieni z seminarium, żeby się – jak się to mówi – rozwinąć. Nagle „wybija godzina” i kandydaci na filologów w połowie zdania bohatera spotkania wychodzą, bo właśnie w tym momencie… skończyłyby się ich zajęcia na uczelni.

Albo słyszę od prof. Zofii Zarębianki z Uniwersytetu Jagiellońskiego, że zaproponowała swoim studentom „rozpracowywanie” przez semestr jakiegoś poety, a oni – poloniści przecież, z definicji przyszli nauczyciele literatury ojczystej – mówią jej, że nie, bo poezji nie rozumieją. Czy nie po to między innymi przyszli na te studia, żeby nauczyć się  rozumieć wiersze?

Cóż pozostaje? Bezradność wobec powszechnej ignorancji i braku zapału? Czy też może wprowadzenie w szkołach  wyższych dodatkowych zajęć na temat: „Co naprawdę znaczy słowo „studiować”?”
 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Barbara Gruszka-Zych

od ponad 30 lat dziennikarka „Gościa Niedzielnego”, poetka. Wydała ponad dwadzieścia tomików wierszy. Ostatnio „Nie chciałam ci tego mówić” (2019). Jej zbiorek „Szara jak wróbel” (2012), wybitny krytyk Tomasz Burek umieścił wśród dziesięciu najważniejszych książek, które ukazały się w Polsce po 1989. Opublikowała też zbiory reportaży „Mało obstawiony święty. Cztery reportaże z Bratem Albertem w tle”, „Zapisz jako…”, oraz książki wspomnieniowe: „Mój poeta” o Czesławie Miłoszu, „Takie piękne życie. Portret Wojciecha Kilara” a także wywiad-rzekę „Życie rodzinne Zanussich. Rozmowy z Elżbietą i Krzysztofem”. Laureatka wielu prestiżowych nagród za wywiady i reportaże, m.innymi nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w dziedzinie kultury im. M. Łukasiewicza (2012) za rozmowę z Wojciechem Kilarem.

Kontakt:
barbara.gruszka@gosc.pl
Więcej artykułów Barbary Gruszki-Zych