Mówią w szkołach, jak dobrze wyszli na zachowaniu czystości przedmałżeńskiej. A młodzież, wbrew temu, co sądzą o niej seksuolodzy, zamiast konać ze śmiechu, uważnie słucha.
Czy w ogóle nie spotyka ich drwina ze strony młodych? – Jeśli czasem ktoś chichocze, to o dziwo nie są to chłopcy, ale np. dwie dziewczyny. Słyszeliśmy też określenie „dinozaury”, ale wypowiedziane w formie żartu, z sympatią. Choć w każdym żarcie jest trochę prawdy – śmieje się Beata.
Spotkanie w jednej z rzeszowskich szkół. Beata mówi młodym: „My, kobiety, mamy w sobie wielką moc, żeby naszych chłopców nauczyć czekania. I odwrotnie. Ja też w swojej naiwności pewnie nieraz bym uległa chwili. Jednak mężczyzna, który ma twarde zasady, jest skałą. Razem walczyliśmy o tę czystość. I ja wiem, że skoro Marcin wytrwał w czystości przed ślubem, to mogę być pewna, że po ślubie też mogę na niego liczyć”.
– Ciekawe, że wielu chłopaków po spotkaniu z nami jest rozpromienionych, zostają dłużej, bo coś niby jeszcze sprzątają w auli, podchodzą i o coś jeszcze pytają Marcina – komentuje Beata.
Prelekcja, z którą chodzą do szkół, nosi tytuł: „Profilaktyka niebezpiecznych zachowań seksualnych dzieci i młodzieży. Wstrzemięźliwość jako stuprocentowa metoda zdrowia seksualnego”. Dyrektorzy szkół zapraszają ich, by ograniczyć liczbę ciąż wśród uczennic. Podobne prelekcje, a nawet całe programy nauczania promujące czystość, są bardzo popularne w szkołach w USA. Są też skuteczne.
Tymczasem media chwalą prawie wyłącznie edukację seksualną opartą na reklamowaniu antykoncepcji. To zachęca młodych do rozwiązłości. A ponieważ kondomy i pigułki też zawodzą, ciąż oraz chorób przenoszonych drogą płciową wśród młodzieży przybywa. Zresztą media pieją z zachwytu nad antykoncepcją wcale nie z troski o młodzież. Po prostu koncerny farmaceutyczne oferują bardzo duże pieniądze za „cykle audycji / tekstów promujących zdrowie”.
– A kto zarobi na czystości? Tylko ten, kto ją stosuje – twierdzi Marcin. – Jak się głosi złe rzeczy po raz setny, to one stają się normą. Ale wystarczy raz powiedzieć prawdę, a ludziom znów włącza się myślenie. Wielu młodych zupełnie nie wiedziało o tym, co daje w życiu czystość. Często są tym przekazem zachwyceni – dodaje.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się