Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Ksiądz na „manowcach”

– Zawsze mam spakowaną walizkę. W razie gdyby po mnie przyszli – mówił mi ponad rok temu w Hanoi o. Phêrô, wietnamski redemptorysta. Numer jeden na czarnej liście bezpieki. Parę miesięcy później, przez góry Laosu i Tajlandię, uciekł z komunistycznego Wietnamu.

Oni i tak wiedzą, że tu jesteście – o. Phêrô Nguyen Văn Khai śmiał się ze mnie i fotoreportera Romka Koszowskiego, pokazując rozmieszczone wokół klasztoru milicyjne kamery. Na umówione spotkanie przyjechaliśmy taksówką, ale nie podaliśmy kierowcy dokładnego adresu, tylko kazaliśmy zatrzymać się kilkaset metrów dalej. Tak było w marcu ubiegłego roku w Wietnamie. Parafia Tai Ha w Hanoi, prowadzona przez redemptorystów, to dzisiaj jedno z najbardziej podpadających władzom środowisko katolików. Dwa tygodnie temu – kolejny rozdział: setka funkcjonariuszy wtargnęła nocą na teren klasztoru, demolując wnętrza i bijąc stawiających opór zakonników. Ojciec Phêrô był jednym z naszych przewodników po wietnamskiej rzeczywistości. To z nim uczestniczyliśmy w tajnej Mszy dla wiernych w górskim regionie Son La, gdzie zakazana jest wszelka działalność religijna. To on pokazał nam nielegalne kaplice urządzone w piwnicach warsztatu samochodowego i sklepu ze sprzętem AGD. On też zaprowadził nas do rodzin zmuszanych przez lokalne władze do podpisywania deklaracji wyrzeczenia się wiary. Z nim uciekaliśmy przed tajniakami z Dong Chiem, gdzie władze wysadziły cmentarny krzyż, broniony przez setki mieszkańców. Jakiś czas temu, konwersując z o. Phêrô przez internet, już z Polski, dopiero po chwili zorientowałem się, że mój rozmówca nie nadaje z Wietnamu. – Uciekłem, jestem w Rzymie – usłyszałem zdumiony. Nie, nie z powodu kłopotów po naszych wspólnych eskapadach. Władze zakonne już kilka lat temu chciały wysłać go na studia do Europy. Ale władze państwowe odebrały mu paszport. Teraz, z pomocą zaufanej osoby, uciekł przez sąsiedni Laos. Studia z historii Kościoła na rzymskim Gregorianum łączy z podróżami po demokratycznym świecie, gdzie nagłaśnia prawdę o komunistycznym Wietnamie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny