Nowy numer 20/2024 Archiwum

Ciemno, czyli jasno

Wielka Niedziela - Marcin Jakimowicz: Potrafimy przeżyć Wielki Czwartek, zapłakać w Wielki Piątek, wyciszyć się w Wielką Sobotę. Ale w Niedzielę Zmartwychwstania budzimy się i chwytamy w dłoń pilota od telewizora. Nie potrafimy świętować.

Ks. Grzegorz Strzelczyk: – W niedzielny poranek trzeba się zapytać, gdzie jest zmartwychwstały Chrystus. A jeśli czytam w Ewangelii: że gdzie dwóch lub trzech i tak dalej..., to znaczy, że spokojnie powinienem siąść do stołu z najbliższymi i nacieszyć się ich obecnością. Gdy spotykamy się nad święconką, między nami siedzi sam Chrystus.

To nie jest za duży przeskok dla Jana Kowalskiego z Mławy, który może zobaczyć Jezusa na krucyfiksie w Wielki Piątek, ale nie siedząc nad szynką z „Biedronki” i chrzanem z „Żabki”?
– To jest dramat naszego katolicyzmu, że nie robimy tego przejścia. To śniadanie powinno być świętowaniem Zmartwychwstania. Śniadanie, obiad, potem deser... (smacznego!) Gdybyśmy podeszli do tego tak, że każdy z nas coś na to śniadanie przygotowuje, byłby to sposób wyrażenia tego, że dajemy sobie nawzajem życie. Bo spożywanie posiłku na podstawowym symbolicznym poziomie to ratowanie życia. Jem, by nie umrzeć. Więc potraktujmy to śniadanie jako święto danego nam życia.

Może dlatego Zmartwychwstały poprosił uczniów o rybę?
– Wątki Zmartwychwstania prowadzą zwykle do posiłku. Także Eucharystii, ale nie tylko.

Tadeusz Kantor zapytał po spektaklu zapłakaną kobiecinę: „Co pani zrozumiała?”. A ona: „Niczego nie zrozumiałam, ale spłakałam się jak bóbr”. Umiemy (i lubimy!) popłakać w Wielki Piątek. Ale nie bardzo wiemy, jak cieszyć się w Wielkanocną Niedzielę...
– A może to problem naszej narodowej nieumiejętności przeżywania radości? Jesteśmy mistrzami świata we wpadaniu w żałobę, ale mamy straszny problem, gdy trzeba (na trzeźwo) świętować i podzielić radością!

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy