Najnowsze Wydania
-
GN 47/2025 Dokument:(9498737,Mój król i moje królestwo)
-
GN 46/2025 Dokument:(9491720,Błogosławieni ubodzy)
-
GN 45/2025 Dokument:(9483911,Nie do opowiedzenia)
-
GN 44/2025 Dokument:(9477129,O szarej godzinie)
-
Historia Kościoła (12) 06/2025 Dokument:(9471760,Sobór sprawił, że ludzie znowu zaczęli mieć pytania do Kościoła. Edytorial nowego wydania)
Wyszukano wyników: 2829
Noc Świętych w Łodzi
Pod hasłem „Śladami świętych” odbyła się szósta Noc Świętych w Łodzi. Rozpoczęła się ona filmem wspominającym Światowe Dni Młodzieży w Krakowie oraz wniesieniem kanapy, o której mówił papież Franciszek w trakcie spotkania w Krakowie. Na niej to grupa artystyczna „Iuventus Dei” odegrała scenkę, opowiadającą o życiu człowieka, który spotyka na swojej drodze świętych, pokazujących mu dobre wzorce. Później małżeństwo Magdalena Korzekwa- Kaliszuk i Zbigniew Kaliszuk opowiedzieli o swoim doświadczeniu wiary, a wokół katedry młodzi przeszli w procesji wraz z relikwiarzami świętych. Na zakończenie metropolita łódzki abp Marek Jędraszewski odniósł się do słów Franciszka: „Nie jest łatwo współczesnemu człowiekowi zejść z kanapy, założyć buty i wyruszyć w drogę. Nie jest łatwo, ale to nie znaczy, że jest to niemożliwe. Zejście z kanapy i wyruszenie w drogę, nie jest czymś, co się dokonuje nie wiadomo gdzie. Ono ma swoje zakotwiczenie, a Pan Bóg chciał, takimi nas stworzył, że tym zakotwiczeniem jest dla nas wszystkich Polska. Ojczyzna nasza”.
Czarny czwartek
W okresie rządów SLD czy PO projekty środowisk pro life też trafiały do kosza, jednak mogliśmy mieć nadzieję, że kiedyś uda się wprowadzić w Polsce prawo traktujące zabijanie dzieci nienarodzonych jako zbrodnię. Dopiero partia, którą na własnych plecach wynieśliśmy do władzy, odebrała nam tę nadzieję.
Ksiądz zamordowany w tajemniczych okolicznościach
W Brazylii, w mieście Nova Iguaçu niedaleko Rio de Janeiro, znaleziono w niedzielę 9 października przy drodze martwe ciało 37-letniego ks. Francisco Carlosa Barbosy Tenorio. Samochód, którym jechał, zaginął bez śladu. Zamordowany duchowny był kapłanem od pięciu lat. Parafianie lubili go i nie miał osobistych wrogów.
