wyszukuj w:
DATA WYDANIA 21.07.2013
Pamięć i pojednanie – te słowa najczęściej padały podczas uroczystości odsłonięcia tablicy poświęconej Polakom pomordowanym na Wschodzie.
Przez ostatnie dwa tygodnie stolicę Warmii i Mazur opanowali młodzi ludzie przystrojeni na żółto i niebiesko.
Na miły Bóg, życie nie tylko po to jest, by brać, życie nie po to, by bezczynnie stać, i aby żyć, siebie samego trzeba dać – nucę piosenkę Stanisława Soyki, przeglądając numer, który oddajemy do rąk Czytelników.
Coraz częściej w redakcyjnej poczcie pojawiają się listy z wakacyjnych rekolekcji, pielgrzymkowych wypraw.
Jako dziecko uwielbiałam opowieści babci o tym, jak dawniej żyło się na wsi, jakich sprzętów i narzędzi używano w gospodarstwie.
Tablicą pamiątkową i Mszą św. w Opolu uczczono Polaków pomordowanych przez ukraińskich nacjonalistów na Kresach Wschodnich.
Niejednemu z 230 rowerowych pielgrzymów na Wałach Jasnogórskich ścisnęło się ze wzruszenia gardło. Za sobą mieli tydzień spędzony na rowerowych siodełkach i moc pielgrzymkowych wrażeń.
I tylko żal Kościoła, szczególnie parafian z Jasienicy w diecezji warszawsko-praskiej. Na wydarzenia w podwarszawskiej parafii nie można patrzeć bez bólu.
Niegdyś jako ministrant nauczyłem się modlitwy przed i po Mszy św., której fragment brzmi następująco: „Boże, którego dobroć powołała mnie do Twej służby, spraw, bym uświęcony uczestnictwem w Twych tajemnicach przez dzień dzisiejszy i całe me życie szedł tylko drogą zbawienia”.
No i mamy coś nowego dla Czytelników „Gościa Legnickiego”.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.