Mało pan ostatnio pisze. Mało się dzieje?

"A my, Polacy, coraz mniej się „wyspiarstwa” wstydzimy". A dwa zdania dalej: "wyszło, że aż 78 proc. badanych wstydzi się… bycia Polakami"...
No to chyba się Pan sam ze sobą wyklucza.

Wstrzymywany projekt #ZatrzymajAborcję wskazuje, że w Polsce dalej zabija się nienarodzone dzieci i nie ma woli politycznej by to zmienić. Trzy zabójstwa dziennie niewinnych w Polsce to powód do chluby i napisania artykułu "Wyspa Polska"? Nie sądzę.

Obrona życia, nawet ta nienarodzonych, jest ważna, ale ... wcale nie najważniejsza. A widząc działania ludzi powiązanych z Kościołem można odnieść takie wrażenie.

Najważniejszy jest Pan Bóg, a potem dopiero człowiek. Przed przykazaniem 5tym są cztery inne, w tym przykazania Boskie 1 - 3. Nasza miłość do człowieka, przykazania 4 - 10 ma wynikać z miłości do Boga, przykazania 1 - 3. I z tym jest naprawdę niedobrze.

Dzisiaj w Polsce szaleje pentokostalizm, różne wspólnoty pseudo-katolickie bliskie zielonoświątkowcom, a nie Kościołowi, a nawet szaleją sekty protestanckie. Niektórzy pisali o tym problemie, np. bp. Czaja, ale jest takich niewielu, a działań brak.

Do tego, człowiek, zamiast Boga stawiany jest w centrum Kościoła, jak zresztą postulował całkiem niedawno pewien biskup.

Źsię dzieje!

Nie zmienia to faktu, co do obrzydliwej hipokryzji PiS i ich obojętności w sprawie aborcji. Mniejsze zło, ot czym są. Nie mówię że nie mają sukcesów, ale boli ich obojętność na rzeź nienarodzonych. To że na zachodzie rządzą rzeźnicy, którym nawet naziści nie dorównują nie usprawiedliwia ich.

"Katolik" przeraża się, że w Kościele "szaleje pentekostalizm". Duch Święty w Kościele - no naprawdę straszne.

Nic dodać nic ująć! ;) >Sumienie nie da się pogodzić z relatywizmem moralnym – wznosi się ponad to, co względne i uznaje jedynie wartości absolutne.<
>Paul Johnson<

Za kilka lat w Portugalii będą odwrotne proporcje...

czy tylko mnie ilustracja kojarzy się z Za 2,12 «Kto was dotyka, dotyka źrenicy mojego oka. ? :)

Bitwę o życie na najbliższych kilka lat przegraliśmy. Wojnę również przegrywamy. Punktem zwrotnym był pomysł karania kobiet w poprzedniej propozycji ustawy. Niestety feministki trafiły na podatny grunt i trudno teraz zmienić narzucony monolog. Jezus przecież mówił - bądźcie dobrzy jak gołębie, a sprytni jak węże. Wkrótce przestaniemy być wyspą normalności. Dodatkowo ludziom nie zależy na Chrystusie i normalności, wolą się bawić i mieć, a nie być i myśleć. Za parę lat będziemy mieli prawdziwy Zachód - czyli pozostaną nasze tradycyjne wady narodowe, a do tego jeszcze przyjmiemy wady post-modernizmu. Musimy coś zmienić, bo będziemy chodzącymi trupami jak Niemcy i Anglicy. Myślenie że to w tym kierunku nie zmierza jest okłamywaniem samego siebie. Umiera w Polsce powoli, ale regularnie to co piękne i chrześcijańskie duchem, zostanie tylko cień i pozory wiary.

Trzeba sie modlic o Polske zebysmy oparli sie zlu